Można wstępnie powiedzieć, że treść projektu nowelizacji ustawy o SN eliminuje najpoważniejsze zastrzeżenia formułowane m.in. przez Sąd Najwyższy pod adresem ustawy - powiedział w środę rzecznik prasowy Sądu Najwyższego sędzia Michał Laskowski.

Złożony w środę przez PiS projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym zakłada umożliwienie sędziom SN i Naczelnego Sądu Administracyjnego, którzy przeszli w stan spoczynku po osiągnięciu 65. roku życia, powrotu do pełnienia urzędu. Dotyczy to także I prezes SN Małgorzaty Gersdorf. Jeśli bowiem na podstawie noweli do pełnienia urzędu w SN powróci sędzia, który zajmował stanowisko I prezesa SN lub prezesa SN, jego kadencję uważa się za nieprzerwaną.

Sejm zdecydował, że głosowanie ws. projektu nowelizacji odbędzie się niezwłocznie po doręczeniu posłom tekstu poprawek jeszcze w środę po godz. 15.

"Wynika, że w stosunku do wszystkich tzw. starszych sędziów, a będzie ich 71, stosowane będą stare przepisy, a więc będą przechodzić oni w stan spoczynku w wieku lat 70. Obniżenie wieku przechodzenia w stan spoczynku do 65 lat dotyczyć będzie tzw. nowych sędziów, na dzisiaj 39" - powiedział dziennikarzom sędzia Laskowski.

Dodał, że z zapisów projektu wynika, iż "nieprzerwane zostaną kadencje I prezesa SN oraz prezesów izb SN". "To jest też zapis, który eliminuje być może najpoważniejsze zastrzeżenie związane z naruszeniem przepisu konstytucji, który mówi o kadencji I prezes SN" - podkreślił rzecznik SN.

"Podtrzymujemy stanowisko, że do podjęcia tych działań (...) nie było potrzeby wprowadzania ustawy, ale jeśli ona wejdzie w życie, to całkowicie wyjaśni to jakiekolwiek wątpliwości kogokolwiek. Więc w tym sensie jest to dobra wiadomość" - ocenił sędzia Laskowski.