Trybunał Sprawiedliwości UE potwierdził oficjalnie, że zastosuje tryb przyspieszony do pytań prejudycjalnych sformułowanych przez Sąd Najwyższy. Prezes TSUE podkreślił, że udzielenie odpowiedzi może rozwiać wątpliwości dotyczące niezawisłości sędziowskiej.

Informację o tym, że sprawa będzie rozpatrywana w trybie przyspieszonym, podawały w poniedziałek służby prasowej Sądu Najwyższego. W czwartek TSUE przekazał mediom postanowienie prezesa Koena Lenaertsa w tej sprawie. Z dokumentu, z którym zapoznała się PAP, wynika, że prezes uznał, iż okoliczności sprawy, jaką wniósł polski sąd Najwyższy uzasadniają jej "niezwłoczne rozpoznanie".

"Należy stwierdzić, że niezwłoczne udzielenie przez Trybunał odpowiedzi może rozwiać poważne wątpliwości, jakie żywi sąd odsyłający w odniesieniu do istotnych kwestii z zakresu prawa Unii, związanych w szczególności z niezawisłością sędziowską" - podkreślono w postanowieniu.

Prezes Trybunału zaznaczył, że wątpliwości mogą mieć wpływ "na funkcjonowanie systemu współpracy sądowej". Zwrócił uwagę, że dla mechanizmu pytania prejudycjalnego przewidzianego w prawie europejskim niezależność sądów krajowych ma zasadnicze znaczenie.

W postanowieniu z 2 sierpnia Sąd Najwyższy wystosował pięć pytań prejudycjalnych do TSUE i zawiesił stosowanie trzech artykułów ustawy o SN określających zasady przechodzenia sędziów tego sądu w stan spoczynku. Pytania zostały zadane na tle rozpoznawanej przez SN sprawy, która "dotyczyła obowiązku opłacania składek ubezpieczeń społecznych w sytuacji, kiedy Polak ma firmę w Czechach albo na Słowacji".

W powiększonym składzie orzekającym w tamtej sprawie znalazł się jeden sędzia, który przekroczył już 65. rok życia i co do którego trwała procedura związana z przeniesieniem go w stan spoczynku lub ewentualnym umożliwianiem mu dalszego orzekania. Wystosowane w związku z tym pytania dotyczą zasady niezależności sądów i niezawisłości sądów jako zasad prawa unijnego w kontekście nowej ustawy o SN oraz unijnego zakazu dyskryminacji ze względu na wiek.

Po wydaniu postanowienia przez prezesa TSUE i notyfikowaniu pytań państwom członkowskim i instytucjom europejskim, będą one mogły zająć stanowisko w tej sprawie. Do sprawy będzie się mógł również ustosunkować polski rząd. Później, gdy sprawa zostanie wyjaśniona przed TSUE w trybie pisemnym, odbędzie się rozprawa. Według źródeł PAP w Trybunale jest wątpliwe, by odbyła się ona w tym roku.

Rzecznikiem generalnym, który będzie odpowiedzialny za przygotowanie opinii w tej sprawie będzie bułgarski sędzia Ewgeni Tanczew. To on zajmował się głośną sprawą irlandzką, która dotyczyła wątpliwości tamtejszego sądu ws. odesłania do kraju zatrzymanego w Irlandii Polaka, skoro - jak argumentował tamtejszy sąd - nie jest pewne, że może on liczyć na niezawisły proces (w związku z zagrożoną praworządnością). Postanowienie prezesa TSUE wskazuje również, że sędzią sprawozdawcą, czyli odpowiedzialną za całą sprawę pytań prejudycjalnych Sądu Najwyższego będzie Holenderka Alexandra Prechal.

Dopiero po rozprawie wydana zostanie niewiążącą opinia rzecznika generalnego, po której ostateczne orzeczenie wyda TSUE.