Znęcanie się, naruszenie nietykalności funkcjonariusza publicznego, a nawet zgwałcenie, kazirodztwo, seksualne wykorzystywanie małoletniego – takie zarzuty karne stawiane były sędziom na przestrzeni ostatnich 18 lat. Informacje te podał w odpowiedzi na interpelację jednego z posłów Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości.
Zaznaczył przy tym, że postępowania karne w tych sprawach, toczone po uchyleniu sędziom immunitetów, niekoniecznie musiały się skończyć skazaniem. Mogło się bowiem okazać, że były one bezpodstawne, a sądy uniewinniły oskarżonych.
Poseł Anna Sobecka chciała się dowiedzieć w resorcie sprawiedliwości m.in., ile spraw karnych toczyło się przeciwko sędziom od 1989 r. i ile w tym czasie zapadło wobec nich wyroków skazujących. Precyzyjne ustalenie tego okazało się jednak niemożliwe, gdyż przepisy w okresie wskazanym w interpelacji nie przewidywały zawiadamiania ministra sprawiedliwości przez prokuraturę lub sądy powszechne o prowadzonych przez nie postępowaniach przeciwko podejrzanym lub oskarżonym będącym sędziami oraz o sposobie ich zakończenia.
Co więcej, nie było podstaw także do gromadzenia przez MS tego typu informacji. To się zmieniło po wydaniu przez MS zarządzenia w sprawie organizacji i zakresu działania sekretariatów sądowych oraz innych działów administracji sądowej (Dz.Urz. MS z 2003 r. nr 5, poz. 22 ze zm.). Aktem tym wprowadzono obowiązek zawiadamiania przez sądy dyscyplinarne ministra sprawiedliwości o uchyleniu sędziemu immunitetu. I, jak pisze Piebiak w dalszej części odpowiedzi, takich zawiadomień w okresie od 1 października 2001 r. do września br. trafiło do resortu 107. W tych postępowaniach prokuratura zarzucała sędziom popełnienie wielu przestępstw, takich jak m.in. spowodowanie uszczerbku na zdrowiu, kradzież, naruszenie nietykalności funkcjonariusza publicznego czy też spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego. Wśród zarzutów pojawiają się także tak poważne, jak zgwałcenie czy pranie brudnych pieniędzy, i nieco mniejszego kalibru, jak fałszowanie dokumentu czy też poświadczenie nieprawdy.
Nie wiadomo jednak – gdyż takiej odpowiedzi nie udzieliło ministerstwo – ile z tych podejrzeń zostało później potwierdzonych przez sądy. A przecież, jak podkreśla sam Piebiak, „uchylenie immunitetu powala na wszczęcie i prowadzenie postępowania karnego przeciwko sędziemu, które może zakończyć się wyrokiem skazującym, ale również umorzeniem postępowania karnego albo uniewinnieniem”.
Wiadomo za to, że od 2001 r. do września br. sądy dyscyplinarne usunęły z zawodu sędziego 46 osób.