Ministerstwo Środowiska określiło, jakie poziomy recyklingu powinniśmy osiągnąć w nadchodzących latach w podziale dla każdej konkretnej frakcji odpadów. Przedstawiono je w najnowszym projekcie rozporządzenia w sprawie rocznych poziomów recyklingu odpadów opakowaniowych pochodzących z gospodarstw domowych.
W przyszłym roku będzie to 53 proc. dla szkła i aluminium, 42 proc. dla tworzyw sztucznych, 32 proc. dla stali i innych metali, oraz 22 proc. dla papieru i tektury. Zgodnie z projektem wskaźniki te będą rosły średnio o 2-3 proc. każdego roku, aż osiągniemy wymagane przez UE poziomy. Docelowo byłoby to, kolejno – 80 proc, 60 proc., 50 proc. i 35 proc dla papieru i tektury.
Ministerstwo oczekuje, że wzrastające w tym tempie poziomy recyklingu przyczynią się do zwiększenia dofinansowania gminnych systemów gospodarki odpadami komunalnymi. Na czym takie wsparcie miałoby polegać? Zastrzyk dodatkowych funduszy miałby wynikać ze zwiększonego zapotrzebowania organizacji odzysku opakowań na dokumenty potwierdzające recykling (tzw. DPR). Potwierdzają one faktyczne przetworzenie odpadów i są – zgodnie z ustawą o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi (Dz.U. z 2018 r. poz. 150 ze zm.) odpłatnie udostępniane organizacjom odzysku.
Jakiego rzędu mogą to być kwoty? Resort twierdzi, że wysokość dofinansowania nie jest możliwa do oszacowania, bo ceny dokumentów DPR są ustalane indywidualnie i nie są podawane do wiadomości publicznej.
Resort dodaje, że rosnące, jednoznacznie określone poziomy dla każdej frakcji, pomogą nam zbliżyć się do spełnienia unijnych norm. A jeżeli będą w tej kwestii opóźnienia, a organizacje odzysku nie osiągną wymaganych poziomów, to do gminnych kies wpadłyby dodatkowe wpływy z tytułu opłaty produktowej. W 2016 r. wysokość tej opłaty wyniosła 785 tys. zł.
Rozporządzenie wchodzi w życie 1 stycznia 2019 r.
Etap legislacyjny
Projekt skierowany do konsultacji