PiS chce jak najszybciej uchwalić ustawę, która minimalizuje ryzyko blokowania konkursów na sędziów.
Do tej pory do konkursu na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego stanęło 26 osób. To oficjalne dane Krajowej Rady Sądownictwa, do której wpływają zgłoszenia. Najwięcej chętnych wywodzi się ze środowiska sędziowskiego. Łącznie aplikowało 10 orzekających, w tym sześciu sędziów z sądu okręgowego oraz po dwóch z apelacji i rejonu. Drudzy w kolejności są adwokaci – ośmiu chętnych. Podium zamykają osoby z tytułami naukowymi (dr hab. i prof.) – trzy osoby. Pozostali chętni pochodzą z zawodów radcy prawnego i prokuratora (po jednym zgłoszeniu) oraz notariusza (dwa zgłoszenia).
Najwięcej chętnych jest na stanowiska do nowo powołanej Izby Dyscyplinarnej, która ma się zajmować przewinieniami m.in. sędziów, prokuratorów czy adwokatów. Wpłynęło 16 zgłoszeń, czyli dokładnie tyle, ile miejsc przewidział w tej izbie prezydent w swoim obwieszczeniu o wolnych stanowiskach sędziego w SN. Zainteresowanych orzekaniem w najwyższej instancji dyscyplinarnej jest sześciu adwokatów, tyle samo sędziów i po jednej osobie spośród prokuratorów, pracowników naukowych, radców prawnych i notariuszy.
Dużo mniejszym zainteresowaniem cieszy się druga z powołanych na początku kwietnia nowych izb – Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, która ma się zajmować m.in. stwierdzaniem ważności wyborów oraz rozpatrywaniem skargi nadzwyczajnej. Do tej izby aspiruje siedem osób na 20 przewidzianych stanowisk. Chętnych do orzekania w tym zakresie jest dwóch sędziów okręgowych i po jednym sędzim apelacyjnym, notariuszu, radcy prawnym, adwokacie oraz pracowniku naukowym.
Z kolei do Izby Cywilnej zgłosiła się zaledwie jedna osoba z tytułem naukowym (na siedem ogłoszonych stanowisk). Do Izby Karnej również zgłosiła się tylko jedna osoba, jednak tutaj sytuacja jest nieco inna – prezydent ogłosił tylko jedno stanowisko do obsadzenia w tej izbie. Te liczby nie imponują, jednak należy pamiętać, że do zakończenia etapu zgłaszania kandydatów zostało jeszcze trochę czasu (upływa 29 lipca).
– Jestem pewien, że znajdzie się wystarczająca liczba chętnych, aby zapełnić te wakaty. Jeżeli kandydaci nie zgłoszą się dobrowolnie, takie polecenie mogą usłyszeć sędziowie delegowani do resortu sprawiedliwości czy prokuratorzy, podlegli przecież służbowo prokuratorowi generalnemu – komentuje Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”. Wiele osób wciąż się waha, czy startować w konkursie. Na razie obserwują, co się dzieje w Sejmie i jakie w związku z tym kroki podejmą stowarzyszenia sędziowskie. – Najprawdopodobniej pod koniec tego tygodnia wydamy stanowisko w kwestii dotyczącej trwającej procedury konkursowej – mówi Markiewicz.
Stanowisko sędziów zależy także od tego, co się będzie działo z projektem ustawy o prokuraturze, zawierającym rozwiązania korygujące przepisy o SN oraz zmieniające zasady konkursów na stanowiska w SN, które prowadzi KRS. – Celem ustawy jest przyspieszenie wyboru I prezesa SN – deklaruje Stanisław Piotrowicz z PiS. Jednak aby wybrać I prezesa zgodnie z ustawą, SN ma liczyć minimum 80 sędziów, podczas gdy dziś orzeka w nim 55. Rozwiązania zapisane w projekcie mają utrudnić przyhamowanie procesu opiniowania kandydatów przez KRS. To z nich prezydent ma wskazywać nowych sędziów SN.
Projekt zawiera pomysł szybkiej ścieżki rozpatrywania odwołań od opinii KRS w Naczelnym Sądzie Administracyjnym czy zasadę, że odwołanie nie podważa ważności uchwał KRS. – Dochodzą sygnały, że środowiska sędziowskie zamierzają zablokować obsadzanie stanowisk w SN. Parlament nie może być bierny, gdy sędziowie, broniąc swojej uprzywilejowanej pozycji, chcą temu przeszkodzić. Dlatego wprowadzamy procedury, by te działania ograniczyć lub wyeliminować – mówi Piotrowicz. Wszystko wskazuje na to, że PiS przyjmie ustawę jeszcze na tym posiedzeniu Sejmu. Pod obrady Senatu trafi ona zapewne w przyszłym tygodniu i jeśli senatorowie nie wniosą poprawek, zaraz potem może ją podpisać prezydent Andrzej Duda.
Teoretycznie może ona więc wejść w życie przed 29 lipca, kiedy upływa termin zgłaszania kandydatur na 44 wakaty w SN. Po tym, jak proces zostanie zamknięty, KRS ma przystąpić do opiniowania kandydatów. Piotrowicz powiedział, że wstępnie zostanie zapewne przeprowadzona ocena kandydatur pod kątem tego, czy spełniają warunki formalne, po czym KRS przystąpi do opiniowania tych, którzy przeszli przez pierwsze sito. Prezydencki minister Paweł Mucha powiedział nam, że prezydent oczekuje od KRS sprawnego działania.
Pierwsze pozytywnie zaopiniowane kandydatury do KRS mogą być znane w pierwszej połowie sierpnia. PiS spieszy się, by zmiany jak najszybciej stały się nieodwracalne. Ma to pozwolić nie tylko na szybkie mianowanie I prezesa, lecz także utrudnić Trybunałowi Sprawiedliwości UE ewentualne wydanie decyzji o zabezpieczeniu skargi Komisji Europejskiej na Polskę, np. przez nakaz wstrzymania zmian personalnych w SN.