Lawinowo przybywa wniosków o ubezwłasnowolnienie starszych osób. W większości przypadków sądy przychylają się do wniosków i orzekają całkowitą niezdolność do czynności prawnych.

W 2013 roku do sądów okręgowych napłynęło 12 999 wniosków o ubezwłasnowolnienie. W 2017 roku było ich już 14 691. Coraz częściej także sądy przychylają się do tych wniosków. W ciągu czterech lat liczba ta wzrosła z 8 494 do 9 515. W roku 2017 z ogólnej liczby ubezwłasnowolnień 92 proc. stanowiły ubezwłasnowolnienia całkowite.

W sumie tylko w 2017 roku ubezwłasnowolniono 4 788 osób powyżej 60. roku życia. Liczba ta stanowiła 54,7 proc. wszystkich ubezwłasnowolnień całkowitych.

Skąd ten wzrost? Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak, który prezentował najnowsze dane podczas posiedzenia Komisji Polityki Senioralnej stwierdził, że zdaniem MS są dwie przyczyny. Pierwsza – dość oczywista – to starzenie się społeczeństwa. - Jeżeli średnia wieku rośnie, to naturalnym procesem jest to, że w związku z wiekiem pojawiają się problemy zdrowotne, a także problemy mogące prowadzić do zaburzeń, które mogą być podstawą ubezwłasnowolnienia – powiedział. Z drugie strony przyczyna może leżeć po stronie bogacenia się społeczeństwa. – W związku z tym jest taka naturalna tendencja, że reguluje się pewne kwestie związane z zarządzaniem interesami i majątkiem danej osoby wtedy, kiedy ten majątek istnieje – powiedział.

Na nieco inną przyczynę wskazują eksperci. Ich zdaniem jest to kwestia braku alternatyw: dzieci nadal pracują, opieka instytucjonalna praktycznie nie funkcjonuje, więc ubezwłasnowolnienie wydaje się najprostszym rozwiązaniem. Najprostszym i najstarszym – co nie bez znaczenia jest dla postawy sądów i ewentualnych zmian w tym zakresie. Jak mówił Łukasz Piebiak: „Sprawa jest dość skomplikowana, bo pewną wartością jest to, że od lat obowiązują określone zasady. W związku z tym wszyscy – i sędziowie, ale przede wszystkim adresaci tych norm odnoszących się do ubezwłasnowolnienia – wiedzą mniej więcej jak to funkcjonuje, jakie są skutki orzeczenia o ubezwłasnowolnieniu. Trzeba dostatecznie ważkich argumentów, żeby zmieniać coś, co funkcjonuje może nie idealnie, ale znowu nie tak najgorzej. Zmiany w tak wrażliwym fragmencie życia społecznego trzeba zdecydowanie rozważnie podejmować”.

A o zmianę przepisów apeluje m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich. Jeszcze w lipcu ten temat zostanie poruszony podczas debaty 9 Sesji Grupy Roboczej ONZ ds. Starzenia się (Open-Ended Working Group on Ageing OEWGA). Tematy dyskutowane na forum grupy stanowią obszary, które mogłyby zostać objęte dodatkową ochroną prawną poprzez opracowanie i przyjęcie nowego instrumentu prawa międzynarodowego, np. w postaci Konwencji o prawach w starzeniu się, czy prawach osób starszych.

W ramach przygotowania do Sesji państwa członkowskie ONZ, jak również narodowe instytucje ochrony praw człowieka (w Polsce funkcję tę pełni RPO), zostały poproszone o
udzielenie odpowiedzi dotyczących stanu ochrony prawnej autonomii osób starszych w poszczególnych państwach.

Odpowiedź udzielona ze strony polskiego rządu ograniczyła się do wskazania zabezpieczenia jakim jest prawo pacjenta do informacji i udzielania świadomej zgody. Nie ma w udzielonej odpowiedzi żadnego odniesienia do kwestii ubezwłasnowolnienia, które de facto niweluje realizację tego prawa w praktyce. - W rządowym materiale dla Grupy Roboczej ONZ ds. Starzenia się (powołanej w 2010 r., na forum tej grupy prowadzona jest dyskusja na temat opracowania nowego instrumentu prawa międzynarodowego chroniącego prawa osób starszych) zabrakło w odpowiedzi na pytanie o zabezpieczenie prawa do autonomii odniesienia do ubezwłasnowolnienia, które niweluje to prawo w praktyce - komentują Anna Chabiera i Krzysztof Kurowski Zespół ds. Równego Traktowania BRPO. - Z tego względu powiązania między prawem do autonomii a ubezwłasnowolnieniem wydają się być niewidoczne dla Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej, odpowiedzialnego za kształtowanie polityki senioralnej w Polsce. Może to sprzyjać stosowaniu ubezwłasnowolnienia - dodają.

Co gorsze, jak wynika z raportu Rzecznika Praw Obywatelskich opracowanego na podstawie wizytacji DPSów – opieka instytucjonalna może stanowić przestrzeń do nadużyć w kontekście prawa osoby starszej do godnego życia. - Przykłady nadużyć – chociaż nie odnotowywane przez Rzecznika z dużą częstością (np. stosowanie środków przymusu wobec pensjonariusza w postaci przywiązania do krzesła i pozostawienie go na widoku oraz „w zasięgu ręki” innych pensjonariuszy, czy też ograniczenie prawa do widywania się z rodziną) w przypadku osób ubezwłasnowolnionych stanowią dodatkowy ciężar. Niepokój Rzecznika wzbudziły również informacje uzyskane podczas spotkań regionalnych odnoszące się do przypadków, kiedy to lekarz sugeruje osobie starszej przeniesienie się do DPS i ubezwłasnowolnienie - komentują Anna Chabiera i Krzysztof Kurowski Zespół ds. Równego Traktowania BRPO.

Stąd Rzecznik apeluje o generalne zmiany dotyczące ubezwłasnowolnienia, polegające na zastąpieniu tej instytucji systemem wspieranego podejmowania decyzji. - Zmiana taka została wprowadzona w wielu państwach europejskich. RPO zwraca też uwagę, że jej dokonanie jest potrzebne w celu dostosowania polskiego prawodawstwa do Konwencji
o prawach osób niepełnosprawnych oraz orzecznictwa Komitetu Praw Osób Niepełnosprawnych - dodają eksperci RPO.