Komisja Europejska, europarlament i Rada rozpoczną wkrótce negocjacje w sprawie zwiększenia jawności kontaktów polityków i urzędników unijnych z lobbystami. Zielone światło do rozmów dał właśnie Parlament Europejski.
Będą one dotyczyć rozszerzenia tzw. europejskiego rejestru przejrzystości. Obecnie zawiera on jedynie wykaz podmiotów, które lobbują u pracowników Komisji, a w szczególności spotykają się z komisarzami i członkami ich gabinetów w budynkach tej instytucji czy organizują tam imprezy i uczestniczą w wysłuchaniach publicznych. Zgodnie z prawem urzędnicy KE mogą bowiem kontaktować się jedynie z osobami figurującymi na oficjalnej liście. Zakaz spotkań z lobbystami spoza europejskiego wykazu nie obowiązuje dziś natomiast europarlamentarzystów ani urzędników Rady.
Rejestr przejrzystości formalnie działa od 2011 r., ale wpis do niego jest dobrowolny (dziś odnotowanych jest w nim blisko 11,5 tys. podmiotów, m.in. firm konsultingowych, kancelarii prawnych, stowarzyszeń branżowych i zawodowych i instytucji akademickich). „Oficjalni” lobbyści muszą ujawniać m.in. swój wstępny roczny budżet, roczne obroty z tym związane oraz środki finansowe otrzymane od instytucji UE.
Organizacje walczące o jawność życia publicznego od dawna przekonywały, że udostępniane dane są często fragmentaryczne i trudne do zweryfikowania.
Pod koniec września ubiegłego roku Komisja Europejska przedstawiła projekt porozumienia, zgodnie z którym wpis do wykazu grup interesu stałby się obowiązkowy i obejmował kontakty z przedstawicielami wszystkich trzech najważniejszych instytucji unijnych. Dane zamieszczane w rejestrze przejrzystości mają być także bardziej precyzyjne i porównywalne. Europarlament zaproponował dodatkowo, aby na zasadzie dobrowolności wykaz uwzględniał też inne agencje unijne czy stałe przedstawicielstwa państw członkowskich UE.