W artykule „Obrażanie adwokatów i jednoczesne szukanie wsparcia u władz palestry to kiepski patent” (DGP, 22.08.2017) dwóch prominentnych działaczy samorządu adwokackiego postanowiło połączyć dwa cele: słuszną krytykę opinii przedstawiciela samorządu rzeczników patentowych z przeglądem frustracji narosłych wśród niektórych adwokatów w obliczu zmian zachodzących na rynku usług prawnych, ze szczególnym naciskiem na pielęgnowane przez lata urazy wobec środowiska radców prawnych.

Muszę przyznać, że czytam tego rodzaju teksty z mieszaniną smutku, ale i znużenia. Jak długo jeszcze wśród niektórych przedstawicieli adwokatury będą pokutować stereotypy i kompleks wobec zawodu radcy prawnego? Czy naprawdę przedstawicieli NRA stać tylko na insynuacje i kompromitujące figury retoryczne typu „ja nie wiem, ja się tylko pytam”?
Szanowni Koledzy Adwokaci. Pora zaakceptować rzeczywistość zawodową, w której funkcjonujemy. Najwyższy czas przestać kontestować otwarcie zawodów prawniczych i zmiany, jakie w nich zachodzą wraz z napływem kolejnych roczników. Czy naprawdę deprecjonowanie własnych Koleżanek i Kolegów epitetami typu „gosiewszczyzna” niemająca tradycji adwokackich jest zgodne z tradycją adwokacką? Czy z tą tradycją i etosem zawodu adwokata licuje wypowiedź, że największą korzyścią z przyznania prawa do obron karnych radcom prawnym był zakaz ich werbunku w charakterze tajnych współpracowników przez służby specjalne?

Przypominam szanownym Kolegom, że jako przedstawiciele środowisk prawniczych mamy obecnie przed sobą strategiczne wyzwania legislacyjne i społeczne. Powinniśmy jednoczyć siły i wspólnie, merytorycznie rozmawiać o dobrym prawie, niezależnych sądach i sprawnych samorządach zawodów zaufania publicznego.

Potrafimy to robić, tylko potrzeba nam rozwagi i wzajemnego szacunku. Tylko tyle i aż tyle. Z rozmów i polemik w warunkach prywatnych wiem, że obiektywnych i rozważnych adwokatów w Warszawie i całej Polsce jest wielu. Radcowie prawni oraz przedstawiciele innych środowisk prawniczych chcą w nich widzieć partnerów do dyskusji o takich problemach, jak wykorzystywanie pracy młodych prawników przez ich starszych kolegów bez godziwej zapłaty czy w rozważaniach o kierunkach zmian zasad dostępu do nieodpłatnej pomocy prawnej.

Powinniśmy się skupić na debacie o reformie systemu wymiaru sprawiedliwości, o działaniach mających na celu odzyskanie przez profesjonalne zawody prawnicze tego, co wydaje nam się przynależne z definicji, a co okazuje się nie być oczywiste: „zaufania społecznego”. Rozmawiajmy o tym, co zrobić, aby przekonać opinię publiczną i polityków, że ochrona tajemnicy zawodowej to nie jest przywilej „kasty” zawodowej, ale gwarancja bezpieczeństwa prawnego i podstawowych praw obywatelskich naszych klientów. To tylko kilka przykładów, a problemów jest więcej. Mamy o czym rozmawiać. Łączy nas więcej niż dzieli. Naprawdę.

Włodzimierz Chróścik, szef Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie