Organizator przetargu nie musi żądać wszystkich możliwych dokumentów potwierdzających brak przesłanek do wykluczenia. Może poprzestać na oświadczeniu własnym przedsiębiorcy – uważa Krajowa Izba Odwoławcza. Urząd Zamówień Publicznych jest przeciwnego zdania.
W przetargu na dostawę 40 ekologicznych autobusów miejskich zamawiający przewidział możliwość wykluczenia przedsiębiorców również na podstawie fakultatywnych przesłanek przewidzianych w art. 24 ust. 5 ustawy – Prawo zamówień publicznych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 2164 ze zm.). Jednocześnie nie żądał wszystkich dokumentów wymienionych w par. 5 rozporządzenia ministra rozwoju w sprawie rodzajów dokumentów, jakich może żądać zamawiający od wykonawcy w postępowaniu o udzielenie zamówienia (Dz.U. z 2016 r., poz. 1126). Poprzestał na wybranych z nich (np. zaświadczeniu właściwego naczelnika urzędu skarbowego o niezaleganiu z podatkami), a niektóre pominął (np. informację z Krajowego Rejestru Karnego na temat karalności za wykroczenia przeciwko prawom pracowników czy środowisku). Uznał, że na potwierdzenie braku przesłanek w tym ostatnim zakresie wystarczy oświadczenie własne przedsiębiorcy.
Urząd Zamówień Publicznych, który kontrolował przetarg, nie zgodził się z taką wykładnią. Jego zdaniem, jeśli zamawiający przewiduje możliwość wykluczenia firmy na podstawie fakultatywnych przesłanek, to musi zażądać wszystkich dokumentów, które potwierdzają brak podstaw do wykluczenia. W tym również wszystkich wynikających z par. 5 wspomnianego rozporządzenia.
Organizator przetargu wniósł zastrzeżenia do tych wyników kontroli. Krajowa Izba Odwoławcza częściowo je podzieliła, uznając, że przepisy nie obligują już do wymagania wszystkich dokumentów potwierdzających brak przesłanek do wykluczenia. Zamawiający ma prawo w wybranym przez siebie zakresie poprzestać na żądaniu oświadczenia własnego wykonawcy.
Skład orzekający zwrócił uwagę, że w poprzednim stanie prawnym obowiązywał przepis, który nakazywał żądać od wykonawców dokumentów potwierdzających spełnienie warunków, jeżeli wartość zamówienia przekraczała progi unijne. Został on jednak uchylony podczas ubiegłorocznej nowelizacji.
„Oznacza to, że w obecnym stanie prawnym zamawiający ma możliwość oceny spełnienia warunków udziału w postępowaniu także na podstawie oświadczeń wykonawców, bez względu na wartość zamówienia” – napisano w uzasadnieniu uchwały, wskazując na aktualne brzmienie art. 26 ust. 1 ustawy p.z.p., który nakazuje wzywać do złożenia „oświadczeń lub dokumentów”.
Zdaniem KIO w obecnym stanie prawnym żaden przepis nie wymaga żądania wszystkich dokumentów wskazanych w rozporządzeniu ministra rozwoju. Art. 25 ust. 1, którego naruszenie wskazał UZP, mówi jedynie, że wolno wymagać oświadczeń lub dokumentów niezbędnych do przeprowadzenia przetargu.
„Rozporządzenie (...) zawiera jedynie katalog dokumentów i oświadczeń, jakich może zażądać zamawiający. Z powyższych regulacji wynika zatem, że zamawiający nie jest uprawniony do wychodzenia ponad ramy prawne w zakresie żądanych dokumentów. Z przepisów prawa (...) nie wynika wymaganie, aby zamawiający obligatoryjnie żądał wskazanych dokumentów” – podkreślono w uzasadnieniu uchwały.
ORZECZNICTWO
Uchwała Krajowej Izby Odwoławczej z 26 maja 2017 r., sygn. akt KIO/KU 20/17.