Dziś wchodzą w życie nowe przepisy karne, które pozwolą surowiej karać osoby uchylające się od płacenia alimentów. Do rozwiązania pozostaje jeszcze zwiększenie skuteczności egzekwowania od nich świadczeń.
Na pieniądze od rodziców (najczęściej ojców) czeka ok. miliona dzieci. Tymczasem skuteczność odzyskiwania alimentacyjnych długów przez komorników sądowych jest mniejsza niż 20 proc. – Pod tym względem jesteśmy na szarym końcu w Europie – przyznaje Monika Janus, rzeczniczka Krajowej Rady Komorniczej.
Jak temu zaradzić? Jednym z pomysłów jest stworzenie jednego rejestru, do którego wpisywani byliby uporczywi dłużnicy alimentacyjni. Dziś komornicy mają obowiązek zgłaszania dłużnika, który zalega z płatnościami ponad sześć miesięcy, do Rejestru Dłużników Niewypłacalnych będącego częścią Krajowego Rejestru Sądowego.
Z kolei gminy, które wypłacają świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego, mają obowiązek zgłaszania dłużników do Biur Informacji Gospodarczej (a i tak z jakichś powodów aż 13 proc. z nich tego nie robi). Obowiązku takiego nie mają wierzyciele, którzy nie zawsze to robią, tak samo jak nie zawsze decydują się na wszczęcie egzekucji lub wręcz wycofują taki wniosek skierowany do komornika. Ideę stworzenia jednego publicznego rejestru, do którego wpis skutkowałby rzeczywistymi konsekwencjami w obrocie gospodarczym (np. niemożność zaciągnięcia kredytu czy podpisania umowy z operatorem telekomunikacyjnym), popierają rzecznik praw dziecka i rzecznik praw obywatelskich. Jak wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Krajowego Rejestru Długów, obligatoryjność wpisu dłużników alimentacyjnych do rejestru pozytywnie ocenia też 77 proc. Polaków.
Innym pomysłem KRK na zwiększenie skuteczności egzekucji jest wprowadzenie automatycznego informowania komorników przez ZUS i urząd skarbowy o podjęciu pracy przez dłużnika czy nabyciu przez niego majątku. Komornicy mają obowiązek występować do ZUS co sześć miesięcy. Może się więc tak zdarzyć, że dłużnik alimentacyjny podejmie tymczasową pracę sezonową pomiędzy zapytaniami od komornika, a ten się o tym nie dowie.