Nadanie organowi administracji publicznej prawa do umorzenia zawieszonego postępowania po upływie 3 lat, w wypadku śmierci strony, jej przedstawiciela ustawowego lub utraty przez nich zdolności do czynności prawnych – zakłada projekt PO omawiany w środę w Sejmie.

Na posiedzeniu plenarnym odbyło się pierwsze czytanie poselskiego projektu nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego. Krytycznie wypowiedzieli się o nim przedstawiciele klubu Prawo i Sprawiedliwość oraz Kukiz’15; w ocenie Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej i Polskiego Stronnictwa Ludowego projekt zasługuje na dalsze procedowanie. Wątpliwości co do potrzeby takiej nowelizacji ma MSWiA.

Wnioskodawcy zaproponowali by do kodeksu dodać przepis, że "organ administracji publicznej może umorzyć zawieszone postępowanie po upływie trzech lat od dnia wydania postanowienia o zawieszeniu postępowania z powodu śmierci strony lub jednej ze stron, śmierci przedstawiciela ustawowego strony albo utraty przez stronę lub przez jej ustawowego przedstawiciela zdolności do czynności prawnych, jeżeli nie zagraża to uzasadnionemu interesowi stron lub interesowi społecznemu".

Uzasadniając projekt Ireneusz Raś (PO) powiedział, że orzecznictwo wskazuje na brak możliwości inicjowania przez organy administracji publicznej postępowań o nabycie spadku po zmarłych, w czasie trwania postępowania, stronach.

"Brak zainteresowania spadkobierców zmarłej strony postępowania lub brak możliwości prawnych ustalenia tytułu dziedziczenia, skutkują brakiem możliwości podjęcia zawieszonego postępowania administracyjnego, co prowadzi do zawieszenia postepowań na czas nieskończony" – wskazał.

W ocenie wnioskodawców, proponowany w ustawie okres trzech lat na usunięcie przeszkody, jaką jest brak możliwości ustalenia spadkobierców, jest okresem wystarczająco długim do uzyskania postanowienia o nabyciu spadku lub aktu poświadczenia dziedziczenia albo też wezwania do udziału w postępowaniu uprzednio ustalonych spadkobierców.

"Proponowanym warunkiem ograniczającym stosowanie instytucji umorzenia postępowania administracyjnego jest wykazanie przez organ administracji publicznej braku zagrożenia dla uzasadnionego interesu stron lub dla interesu społecznego. Ocena dokonywana byłaby każdorazowo przez organ administracji publicznej i podlegałaby kontroli instancyjnej i sądowo-administracyjnej" – wskazał Raś.

Bartłomiej Wróblewski (PiS) ocenił w debacie, że rozwiązania zawarte w projekcie pozostawiają zbyt daleko idącą swobodę organowi administracji publicznej w podjęciu decyzji dotyczącej umorzenia postępowania administracyjnego. Jego zdaniem, analiza projektu wskazuje, że możliwość umorzenia będzie miała charakter stricte uznaniowy. Przekazał, ze klub PiS opowiada się za zaprzestaniem prac nad omawianym projektem.

Jerzy Jachnik (Kukiz’15) uznał, że "nie ma potrzeby przeregulowywania prawa". Ocenił, że w związku z projektem nasuwa się pytanie dlaczego po upływie trzech lat miałoby następować umorzenie, a także kolejne – jak interes strony czy interes społeczny ustalić. Wskazał, że by doszło do zapowiadanej kontroli instancyjnej i sądowo administracyjnej, decyzję musiałby ktoś zaskarżyć. "Zapowiedział, że klub Kukiz’15 będzie przeciwny kontynuowaniu prac.

Jerzy Meysztowicz (N) ocenił proponowane rozwiązanie jako "ciekawe". "Nasze stanowisko jest takie by przekazać projekt do dalszych prac" – powiedział. Projekt, jak stwierdził, wydaje się absolutnie zgodny z konstytucją, a jego wprowadzenie nie wiąże się z kosztami.

Krzysztof Paszyk (PSL) ocenił, że projekt ma "zmniejszyć stan niepewności i zawieszenia wielu uczestników postępowań, którzy często przez wiele lat nie mogą rozstrzygnąć np. statusu prawnego nieruchomości". Jego zdaniem, projekt odpowiada na ten problem. Klub PSL jest za tym by projekt przekazać do prac w komisji.

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Sebastian Chwałek przekazał, że do projektu nie ma jeszcze stanowiska rządu, które dopiero jest procedowane. Resort SWiA, jak dodał, ma wątpliwości co do tego projektu, m.in. czy proponowane rozwiązania doprowadzą do przyspieszenia postępowań. "Na pewno spowodują, że będzie więcej wniosków o wznowienie, w sytuacjach w których z jakiegoś powodu okaże się po tych decyzjach jednak znajdą się zainteresowani" - ocenił.

Wiceminister przypomniał, że niedawno dokonano nowelizacji kodeksu postępowania administracyjnego, a problematyka podejmowana w projekcie nie była wówczas zgłaszana. "Nie widzimy potrzeby pracy nad tym projektem; (...) doktryna nie zgłasza takich problemów. (...) Mam wrażenie, że to dotyczy jakiejś konkretnej sprawy" - powiedział. Jak stwierdził, przepisy k.p.a. dają podstawy i możliwości, by racjonalnie prowadzić postępowanie. "Jeżeli się ciągnie, to jest to przewlekłość, na którą urzędnicy nie mogą sobie pozwolić" - dodał.

Wniosek o odrzucenie projektu zostanie rozpatrzony w bloku głosowań.