Daleko idąca niezręczność, uważam, że należy się powstrzymać od tego rodzaju apeli i podsumowań - tak prezes TK Julia Przyłębska oceniła stanowisko prezesów sądów najwyższych UE, którzy wyrazili "zaniepokojenie w związku z doniesieniami o ingerencjach polskich władz w sądownictwo".

W przekazanym we wtorek PAP stanowisku Sieci Prezesów Sądów Najwyższych państw UE ocenili oni, że podawanie przez polskie władze w wątpliwość legalności wyboru prezes Sądu Najwyższego oraz proponowana reforma KRS jawią się jako zagrożenie dla niezależności Sądu Najwyższego i sądownictwa jako całości w Polsce.

"Jestem zaskoczona; po pierwsze, że to środowisko próbuje ingerować w naszą niezależność - jesteśmy jednak suwerennym krajem - i wskazywać na ewentualne orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, bo jeśli taki organ wypowiada się co do danej ustawy czy regulacji w suwerennym kraju, to oznacza, że próbuje wpłynąć na przyszłe orzeczenie, i tu uważam, że jest to daleko idąca niezręczność; uważam, że jednak należy się powstrzymać od tego rodzaju apeli i podsumowań" - powiedziała Przyłębska w środę w "Gościu Poranka" w TVP Info.

"Ja jestem zdumiona tego typu apelem, jeśli chodzi o wniosek ws. legalności wyboru Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego. Jest taki wniosek, on wpłynął do Trybunału Konstytucyjnego, Trybunał Konstytucyjny jako konstytucyjny podmiot będzie dokonywał oceny zasadności tego wniosku, i moje pytanie: jaki jest cel tego apelu? To znaczy cel jest taki, żeby Trybunał w określony sposób orzekł? Nie mamy prawa do suwerennej, naszej, niezależnej decyzji?" - pytała.

Dodała, że jeśli chodzi o reformę Krajowej Rady Sądownictwa, "sprawy są procedowane". "I też moje pytanie: czy ten podmiot chce już wpłynąć na ten kształt Krajowej Rady Sądownictwa? Przecież mamy parlament dwuizbowy, mamy prezydenta, który może zgłosić swoje zastrzeżenia do tej ustawy, i mamy Trybunał Konstytucyjny, który dokona oceny konstytucyjności tej ustawy" - podkreśliła. "Czy wszystkie osoby, które podpisały się pod tym apelem, tak świetnie znają aktualną sytuację w Polsce, tak świetnie znają polską konstytucję, polską ustawę, i tak świetnie wniknęli w istoty kultury politycznej w Polsce, tradycji, że są w stanie dokonać tak daleko idących ocen? Ja wątpię w to" - oceniła.

Prezes potwierdziła również wcześniejszą zapowiedź, zgodnie z którą Zgromadzenie Ogólne sędziów Trybunały Konstytucyjnego powinno odbyć się w lipcu.

"Planuję w lipcu, bo musimy uchwalić regulamin, statut; takie zgromadzenie otwarte, na które zgodnie z obowiązującymi przepisami zapraszamy prezydenta, odbędzie się na jesieni, bo będzie to podsumowanie tego, co wydarzyło się od momentu zmiany prezesa Trybunału Konstytucyjnego, to musi być parę miesięcy, żeby można ocenić kwestie związane z funkcjonowaniem Trybunału" - powiedziała.

PiS zaskarżyło przepisy ustawy o SN oraz uchwały Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN z 14 kwietnia 2003 r. w sprawie regulaminu wyboru kandydatów na stanowisko I prezesa SN. Zdaniem wnioskodawców konstytucję narusza fakt określenia zasad wyboru kandydatów na I prezesa SN w regulaminie, podczas gdy zagadnienie to powinno być uregulowane w ustawie. Ponadto przepisy zaskarżono w zakresie, w jakim nie określają obowiązku wydania uchwały w sprawie przedstawienia prezydentowi kandydatów Zgromadzenia Ogólnego na I prezesa SN.