Jeżeli skargi w sprawach przetargowych są wnoszone do sądu przez prezesa Urzędu Zamówień Publicznych, nie podlegają upublicznieniu – uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w precedensowym orzeczeniu.
Wyroki Krajowej Izby Odwoławczej mogą być zaskarżane nie tylko przez strony sporu, ale również przez prezesa UZP. Uprawnienie to nadano mu, by mógł wpływać na jednolitość orzecznictwa w sprawach przetargowych i bronić przed sądami interpretacji dokonywanych przez UZP. Choć korzysta z niego stosunkowo rzadko, to jest ono ważne dla wykładni prawa. Obecnie przed kilkoma sądami powszechnymi rozstrzygane są np. skargi, w których dowodzi, że wykonawcy mają prawo podważać poprawność najkorzystniejszych ofert także w przetargach poniżej tzw. progów unijnych, co ma olbrzymie znaczenie systemowe. Właśnie tym uzasadniono wniosek, w którym żądano udostępnienia jednej ze skarg wniesionych przez prezesa UZP. Dyrektor generalny tego urzędu odmówił, uznając, że skarga nie stanowi informacji publicznej. Spór znalazł finał przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie.
UZP porównał skargę do pozwu i pism procesowych Prokuratorii Generalnej, które – jak wynika z orzecznictwa NSA – nie stanowią informacji publicznej, lecz dokumenty procesowe (sygn. akt I OSK 896/12). Wnioskodawca przekonywał, że taka analogia jest nieuprawniona. Prokuratoria Generalna, broniąc interesów majątkowych Skarbu Państwa, działa bowiem w sferze dominium, zaś prezes UZP w sferze imperium, wykorzystując swe uprawnienia władcze. Z treści skargi wynikają ważne informacje o tym, jak interpretuje on sporne przepisy. Uczestnicy kolejnych postępowań przed KIO mogą chcieć powołać się na wykładnię dokonywaną przez UZP, tak jak powołują się na oficjalne opinie prawne umieszczane na jego stronie internetowej.
Sąd nie miał wątpliwości, że UZP stanowi organ władzy publicznej, ale sporządzanej przez niego skargi nie uznał za dokument publiczny. Jako dokument procesowy służący wywołaniu określonego skutku prawnego w postępowaniu sądowym nie zawiera bowiem treści, którym należałoby przypisać walor informacji publicznej. Odwołując się do art.1 ust. 1 i art. 6 ustawy z 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 2058 ze zm., dalej jako u.d.i.p.) zauważył, że za informację publiczną należy uznać wszelkie dokumenty urzędowe organu wytworzone w ramach realizacji powierzonych mu zadań. Trzeba jednak odróżnić od nich dokumenty procesowe, które istnieją wyłącznie w ramach danego postępowania sądowego, a takim jest skarga. – Jest ona szczególnym dokumentem charakterystycznym dla sfery procesowej, mającym doprowadzić do wydania przez sąd orzeczenia rozstrzygającego spór co do prawidłowości wydanego przez Izbę Odwoławczą orzeczenia. Jest to dokument, który istnieje li tylko w ramach danego procesu i tylko na użytek danego procesu jest sporządzony i poza tym konkretnym procesem nie ma racji bytu (...) Nie jest to zatem dokument dotyczący informacji o sprawach publicznych w rozumieniu art. 1 ust. 1 u.d.i.p. Taką informacją publiczną jest jedynie sam fakt wniesienia skargi przez Prezesa Urzędu, lecz nie treść skargi – napisano w uzasadnieniu wyroku.
179 skarg na wyroki Krajowej Izby Odwoławczej wniesiono ogółem w 2015 r.
14 skarg wniósł w 2015 r. prezes Urzędu Zamówień Publicznych
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 25 października 2016 r., sygn. akt II SAB/Wa 339/16