Nowe przepisy odnoszące się do przepadku mienia pochodzącego z przestępstwa zawiera projekt zmian w prawie karnym dotyczący tzw. konfiskaty rozszerzonej, który we wtorek przyjął rząd. Chodzi o pozbawianie sprawców przestępstw owoców nielegalnej działalności.

"Nowe rozwiązania z jednej strony uderzą w oszustów gospodarczych działających wbrew zasadom uczciwej konkurencji, z drugiej zapewniają ochronę przedsiębiorcom przed przestępcami udającymi biznesmenów. Nowe regulacje mają też uniemożliwić czerpanie korzyści z nielegalnie zdobytych majątków" - wskazano w komunikacie CIR po wtorkowym posiedzeniu rządu.

Chodzi m.in. o ewentualność przepadku przedsiębiorstwa, gdyby przy jego pomocy popełniono groźne przestępstwo - pranie brudnych pieniędzy czy wyłudzenie podatkowe. "W państwach europejskich takie rozwiązanie jest stosunkowo często stosowane, np. w Wielkiej Brytanii i Włoszech. W tych krajach instytucja ta jest istotnym narzędziem zwalczania przestępczości zorganizowanej, zwłaszcza gospodarczej i podatkowej" - zaznaczono w komunikacie.

Przepadek przedsiębiorstwa nie będzie mógł być jednak orzeczony, gdy "byłoby to niewspółmierne do przestępstwa", wina właściciela firmy nie byłaby wielka lub rozmiar wyrządzonej przestępstwem szkody nie był znaczny wobec rozmiarów samego przedsiębiorstwa. Jak zapewniono wykluczy to automatyzm w stosowaniu tego środka.

Przepadek przedsiębiorstwa ograniczony został w projekcie wyłącznie do firm będących własnością osób fizycznych. "Państwowy zarząd nad zabezpieczoną w trakcie postępowania karnego firmą pozwoli jej przetrwać i uregulować zobowiązania, a w wyjątkowych sytuacjach nawet zaciągać nowe, jeśli jest to dla niej korzystne" - zaznaczył resort sprawiedliwości.

Projektowane jest też rozszerzenie możliwości stosowania przepadku opierającego się na przeniesieniu ciężaru dowodu w odniesieniu do korzyści majątkowej pochodzącej z przestępstwa (zasadą jest, że to oskarżyciel musi coś udowodnić oskarżonemu, zmiany przewidują odwrócenie tej sytuacji).

Obecnie ciężar dowodu jest przeniesiony na sprawcę wtedy, gdy zostaje skazany za przestępstwo, w którym uzyskał co najmniej 200 tys. zł korzyści. Tymczasem po zmianie dotyczyłby każdego przestępstwa, jeśli górna kodeksowa granica kary to co najmniej 5 lat pozbawienia wolności. Ponadto istniałaby możliwość przeprowadzenia lustracji mienia oskarżonego za okres pięciu lat przed popełnieniem przestępstwa.

"Badanie legalności mienia jest stosowane w wielu krajach i często dotyczy 6 lub 7 lat wstecz, a w Bułgarii jest to nawet 15 lat licząc od daty wszczęcia postępowania w sprawie przepadku. Regulacja ta ma uderzyć głównie w przestępczość zorganizowaną" - wskazano.

Zaproponowano także rozwiązania pozwalające orzec przepadek wobec osób trzecich, którym sprawca przekazał mienie nieodpłatnie lub zbył je za kwotę znacznie niższą od jego wartości rynkowej w sytuacji, gdy osoby te powinny były wiedzieć, że celem tych działań jest uniknięcie konfiskaty. "Chodzi o wyeliminowanie sytuacji, w której dochodziło do przepisywania nielegalnie zdobytego majątku na inne osoby, np. rodzinę czy znajomych" - napisał CIR.

Wprowadzona ma być też - w pewnych sytuacjach - możliwość orzekania przepadku korzyści pochodzących z przestępstwa, pomimo istnienia przeszkód dla wydania wyroku skazującego, czyli np. śmierci sprawcy lub jego ucieczki. "Nie ma powodu, aby spadkobiercy przestępcy korzystali z uzyskanych przez niego nielegalnie korzyści" - uzasadniono.

Zgodnie z projektem, prokuratura ma mieć możliwość natychmiastowego zabezpieczenia mienia na potrzeby ewentualnej późniejszej konfiskaty - tzw. zamrożenie prewencyjne - w szczególności gdy istniałoby ryzyko wyzbycia się mienia przed wydaniem nakazu zabezpieczenia. Możliwe będzie też stosowanie kontroli operacyjnej, w tym podsłuchów, przez policję i inne służby w celu ujawnienia mienia zagrożonego przepadkiem.

Taki projekt nowelizacji Kodeksu karnego i kilkunastu innych ustaw już w kwietniu tego roku zapowiadali: premier Beata Szydło i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. "Planujemy, aby nowe przepisy dotyczące konfiskaty nielegalnych majątków weszły w życie w pierwszym kwartale przyszłego roku" - mówił w październiku wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.