Rada Wydziału Prawa i Administracji UW podjęła uchwałę wyrażającą poparcie dla organizacji kongresu prawników polskich. Kwestia kongresu nie była jedyną podniesioną w dokumencie. Rada sprzeciwiła się też działaniom podejmowanym przez większość parlamentarną, prezydenta i rząd.
Obawy naukowców budzi głównie „sparaliżowanie Trybunału Konstytucyjnego”, niewykonywanie jego wyroków i „przypisywanie sobie przez prezydenta i premiera prawa do oceny poprawności” orzeczeń TK.
Niepokój prawników budzi także „naruszanie zasad poprawnej legislacji i uniemożliwianie publicznej debaty w sprawach fundamentalnych dla obywateli”. Jako przykład wymieniono procedurę dokonywania zmian w ustawach o systemie oświaty czy o podatku dochodowym. Za szczególnie groźne uznano „naruszanie wolności obywatelskich poprzez ograniczanie prawa do zgromadzeń publicznych (ustawa w toku prac parlamentarnych), pozbawienie mediów publicznych pluralistycznego charakteru i rozszerzenie ingerencji w życie prywatne obywateli w drodze nowelizacji ustawy o policji”.
W ocenie rady, te działania „grożą powstaniem pozakonstytucyjnego, autorytarnego porządku ustrojowego.”
Nie jest jasne, kto jest autorem projektu. Jeden z prawicowych portali zasugerował, że kształt uchwały zaproponował jeden z byłych lub obecnych sędziów TK. Nasi rozmówcy nie chcieli się na ten temat wypowiadać. Za przyjęciem dokumentu było 50 osób, 25 przeciw, a 29 wstrzymało się od głosu.
Poniedziałkowa uchwała nie jest pierwszą podjętą przez najwyższy organ WPiA UW, która odnosi się do działań władzy. Wcześniejsza piętnowała m.in. brak publikacji wyroku TK z 3 grudnia 2015 r. i odmowę przyjęcia przez prezydenta ślubowania od trzech sędziów trybunału wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji.