Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze, w liście skierowanym do członków stołecznej izby adwokackiej, wyraziło nadzieję, że wybory, które odbędą się w najbliższą sobotę, będą pierwszym krokiem do naprawy zszarganej reputacji warszawskiej adwokatury. "Liczymy, że działania nowego dziekana doprowadzą do przywrócenia jej należnego szacunku” - podkreślają.

Już jutro odbędzie się nadzwyczajne zgromadzenie, podczas którego warszawscy adwokaci wybiorą nowego szefa. Ponowne wybory są konieczne, po tym jak z funkcji dziekana zrezygnował Grzegorz Majewski.

„Być może odsądzają nas Państwo od czci i wiary, obwiniają o sprowadzenie na ORA i poszczególnych jej członków medialnego linczu. Tymczasem pragniemy zwrócić państwa uwagę na fakt, że nasze działania podejmujemy wyłącznie w interesie publicznym” – pisze MJN.

W swym liście stowarzyszenie przypomina, że przyczyniło się do rezygnacji mecenasa Majewskiego – znanego szerszej publiczności jako współużytkownik wieczysty działki pod Pałacem Kultury. MJN podkreśla, że przeciwstawia się nieprawidłowościom do jakich dochodzi w procesie reprywatyzacji mienia warszawskiego.

„W tym kontekście szczególnie niekorzystnie wygląda zaangażowanie w tzw. reprywatyzację wielu przedstawicieli warszawskiej palestry. Ubolewamy, że niektóre osoby, które z racji wykonywanego zawodu zostały obdarzone zaufaniem publicznym, nie sprostały standardom etycznym, jakich można by od nich oczekiwać, i w pogoni za korzyściami majątkowymi występowały przeciwko nieporadnym, słabszym lub bezbronnym ludziom” – zaakcentowało stowarzyszenie.

Anna Krzyżanowska