Było oczywiste, że Komisja Wenecka oceni nową ustawę o Trybunale Konstytucyjnym tak, jak polska doktryna prawa i jak sam TK, który 11 sierpnia bardzo krytycznie odniósł się do niemal tych samych kwestii co ona - tak konstytucjonalista prof. Marek Chmaj mówi o opinii organu Rady Europy.

Komisja Wenecka w przyjętej w piątek opinii o ustawie o TK z 22 lipca uznała m.in., że "nie spełnia ona dwóch podstawowych standardów równowagi władzy: niezależności sądownictwa i pozycji TK jako definitywnego arbitra w kwestiach konstytucyjnych". KW skrytykowała poszczególne zapisy ustawy.

"Kompletnie nie ma żadnego zaskoczenia; to było oczywiste, że Komisja podobnie oceni ustawę, jak polska doktryna prawa i jak TK, który w wyroku z 11 sierpnia bardzo krytycznie odniósł się do niemal tych samych kwestii" - powiedział Chmaj PAP.

Pytany o zarzuty rządu, że opinia KW ma charakter polityczny, odparł: "Trudno uznać, by ustawa z 22 lipca nie była uchwalona z przyczyn politycznych; była, wszyscy o tym wiemy. To i opinia o ustawie uchwalonej z przyczyn politycznych musi mieć związek z polityką".

Zdaniem Chmaja "Komisja potraktowała tę ustawę bardzo profesjonalnie; unikała skojarzeń i opinii politycznych i wskazała jasno, co nie wiąże się ze standardami państwa prawnego i co jest sprzeczne z polską konstytucja".

Chmaj wskazał, że Komisja skrytykowała m.in. sposób zgłaszania kandydatów na prezesa TK prezydentowi RP, gdyż może on prowadzić do sytuacji, w której "mianuje się kandydata, który nie ma poparcia sędziów" (zgodnie z nową ustawą o TK, prezydent powołuje prezesa i wiceprezesa TK spośród trzech kandydatów przedstawianych mu przez Zgromadzenie Ogólne TK; wcześniej było to dwóch kandydatów - PAP).

"Myślę, że TK w znacznej części podzieli te zarzuty Komisji" - powiedział Chmaj, przypominając, że 7 listopada Trybunał ma zbadać zapis o wyłanianiu kandydatów na prezesa TK (kadencja obecnego prezesa Andrzeja Rzeplińskiego kończy się 19 grudnia - PAP).

Wniosek taki złożyły PO i Nowoczesna po tym, jak 11 sierpnia TK niejednogłośnie uznał za niekonstytucyjne kilkanaście zapisów nowej ustawy o TK, ale z powodów formalnych umorzył sprawę tego właśnie zapisu. Dzień po wyroku PO i N zaskarżyły go raz jeszcze. Jak mówiła wtedy Kamila Gasiuk-Pihowicz (N), nowa ustawa wprowadza "niekonstytucyjne rozwiązanie", które daje możliwość przedstawienia prezydentowi osoby, która nie cieszy się szacunkiem większości sędziów TK.

"Z zapowiedzi prezesa Jarosława Kaczyńskiego z Jachranki wynika, że klub PiS ma być w gotowości pod koniec roku, kiedy będą się ważyły losy prezesury w TK. Należy zakładać, że rządząca większość ma determinację, by obsadzić fotel prezesa TK osobą ze swojego nadania. Ale z drugiej strony wiemy, że większość członków Zgromadzenia będzie temu przeciwna" - dodał Chmaj. Pytany czy kandydat na prezesa TK powinien mieć poparcie większości członków ZO, odpowiedział: "Musi się on cieszyć autorytetem, zaufaniem i szacunkiem - tak by ta instytucja mogła dobrze funkcjonować".

Na 19 października planowane jest ZO ws. przyjęcia nowego regulaminu TK, który ma m.in. uregulować procedury wyboru kandydatów na prezesa TK.