Prawniczka, która utrudniała swoim sąsiadom dostęp do ich nieruchomości, musi zapłacić grzywnę. Osoba z wykształceniem prawniczym powinna zdawać sobie bowiem sprawę z konsekwencji swojego nagannego zachowania.

Spokojne sąsiedztwo

Pani adwokat była właścicielką kilku działek. Jej sąsiadami byli K. K. i D. J. Spór między nimi dotyczył wąskiego pasa działki użytkowanego jako dojazd. Ta droga stanowiła własność sąsiadów prawniczki. Ona jednak uważała, że ten pas działki powinien należeć do jej nieruchomości, gdyż była pierwszym kupującym i z okazania jej nieruchomości przez sprzedającego podczas zakupu zrozumiała, że sporny pas gruntu leży w granicach nabywanej przez nią działki. Pomiędzy stronami toczyły się równolegle dwa spory sądowe: z powództwa adwokat przeciwko sąsiadom o ochronę naruszonego posiadania oraz z powództwa sąsiadów przeciwko prawniczce o ochronę własności. W konsekwencji, sąd udzielił zabezpieczenia roszczenia sąsiadom prawniczki poprzez zakazanie jej utrudniania dostępu do nieruchomości, w szczególności poprzez zakazanie adwokat instalowania fizycznych barier – stawiania pojazdów, bram i ogrodzeń na terenie nieruchomości lub drodze dojazdowej. Prawniczka jednak nie ustępowała. Doszło np. do takiej sytuacji, gdy sąsiedzi wraz z najętymi pracownikami zamierzali przeprowadzać prace polegające na podwyższeniu nawierzchni gruntu na północnej części swojej działki, do którego musieli przejechać przez wspomniany, sporny pas gruntu. Prawniczka przyznając sobie prawo do kontroli legalności robót podejmowanych przez sąsiadów, utrudniała wjazd i przejazd poprzez rozciągnięcie taśmy wszerz wjazdu na drogę, stawianie fizycznego oporu własnym ciałem, wkraczanie pod ciągnik, wymachiwanie rękoma, skakanie przed pojazd, wywołujące wrażenie jakby miała się rzucić pod ciągnik. Zwracała się też do sąsiadów i pracowników słowami obelżywymi, zmierzając do spowodowania opuszczenia przez nich szlaku przejazdowego. I tak sąsiedzi wystąpili w końcu z żądaniem nałożenia na nią grzywny za naruszenie orzeczonego zakazu, w związku z ponownym utrudnianiem im dostępu do nieruchomości, poprzez stawienia fizycznych barier (dołów) oraz fizycznego oporu przed wstępem na nieruchomość. W przypadku niemożności ściągnięcia nałożonej grzywny wnieśli o orzeczenie zamiany grzywny na areszt.

Wykształcenie prawnicze

Sąd nałożył na prawniczkę grzywnę w wysokości 400 zł za działanie wbrew zakazowi orzeczonemu postanowieniem z jednoczesną zamianą grzywny na areszt. Uznał, że swoim działaniem wyczerpała przesłanki do zastosowania grzywny, stosownie do art. 1051 par. 1 kodeksu postępowania cywilnego. Nie budzi wątpliwości, że adwokat miała świadomość prawomocności postanowienia, zatem od daty powzięcia informacji o wydaniu orzeczenia była związana jego treścią i powinna była zaniechać dalszych naruszeń, mając obowiązek podporządkowania się orzeczeniu. Sąd podkreślił, że kobieta jest czynnym adwokatem, w związku z czym posiada szeroką wiedzę prawniczą pozwalającą na jednoznaczne ustalenie granic pomiędzy zachowaniami zgodnymi z orzeczeniem sądu, a naruszającymi nałożone zakazy. Sąd doszedł do przekonania, że tamowanie dostępu sąsiadom do działki poprzez stawianie fizycznego oporu, rozwieszenia taśmy wszerz wjazdu, próby powstrzymywania przed wjazdem poprzez wkraczanie pod ciągnik oraz wyzywanie sąsiadów i ich pracowników, dręczące filmowanie wykonujących swe prawo sąsiadów i uporczywe przebywanie na drodze dojazdowej wyczerpało znamiona działania wbrew obowiązkowi zakazu utrudniania dostępu do nieruchomości, nałożonego postanowieniem sądu. Przy ocenie bezprawności zachowania prawniczki - co podkreślił sąd - nie można też zapominać o jej wykształceniu prawniczym oraz pełnej świadomości obowiązku przestrzegania prawa, co powoduje, że w odniesieniu do oceny jej zachowania powinny mieć zastosowanie wyższe kryteria oceny. Z tych względów wniosek w zakresie nałożenia na kobietę grzywny podlegał uwzględnieniu w całości.

Postanowienie Sądu Rejonowego w Nowym Dworze Mazowieckim z 31 maja 2016 r., sygn. akt I Co 12/16