Osoby niemające odpowiedniego stażu pracy nie mogą prowadzić zajęć korekcyjno-edukacyjnych dla sprawców domowej agresji. Zdaniem dr. Adama Bodnara, rzecznika praw obywatelskich (RPO), taki wymóg dyskryminuje specjalistów, którzy są na samozatrudnieniu.
Kryteria dla specjalistów pracujących ze sprawcami przemocy w rodzinie są określone w rozporządzeniu ministra pracy i polityki społecznej z 22 lutego 2011 r. (Dz.U. nr 50, poz. 259). Zgodnie z nim oddziaływanie korekcyjno-edukacyjne mogą prowadzić osoby, które mają udokumentowany co najmniej trzyletni staż pracy w instytucjach realizujących zadania na rzecz przeciwdziałania domowej agresji. Przy czym staż pracy jest we wspomnianych przepisach rozumiany jako okres zatrudnienia. To zaś oznacza, że prawa do zajmowania się osobami stosującymi przemoc nie ma liczna grupa specjalistów zatrudniona w ramach prowadzenia działalności gospodarczej np. w organizacjach pozarządowych.
Zdaniem RPO pojęcie stażu pracy powinno odnosić się wyłącznie do warunków nabywania określonych uprawnień pracowniczych. Nie powinno natomiast znajdować zastosowania przy określaniu wymogów kwalifikacyjnych czy selekcyjnych przy ubieganiu się o jakieś stanowisko czy wykonywanie pracy. Rzecznik podkreśla, że przyjęcie takiego rozwiązania nie znajduje uzasadnienia w aktualnej sytuacji społeczno–gospodarczej i może być uznane za dyskryminujące osoby wykonujące samozatrudnienie lub na podstawie umów cywilnoprawnych. Z tych względów, w opinii RPO, zachodzi konieczność zmian obowiązujących przepisów. O podjęcie prac nad nimi zwrócił się do Elżbiety Rafalskiej, minister rodziny, pracy i polityki społecznej. W swoim wystąpieniu wskazał, że zmiany powinny iść w kierunku, który umożliwi uwzględnianie – oprócz odpowiedniego wykształcenia – doświadczenia zawodowego, obejmującego nie tylko okresy zatrudnienia, ale też wykonywania działalności na podstawie umów cywilnych oraz w ramach działalności gospodarczej.