Nieznajomość przepisów procedury karnej najzwyczajniej adwokatowi nie przystoi, a już z całą pewnością pełnomocnik nie powinien się z nią afiszować w piśmie procesowym.
STAN FAKTYCZNY
Sprawa dotyczy E.J., który uderzył drugiego mężczyznę prętem w głowę, czym spowodował u niego naruszenie czynności narządów ciała na okres do 7 dni. Z tego powodu Prokuratura Rejonowa w Rudzie Śląskiej oskarżyła go o popełnienie przestępstwa z art. 157 par. 2 k.k., mimo że ściganie tego czynu odbywa się z oskarżenia prywatnego. Śledczy argumentowali jednak, że za ich działaniem przemawiał interes społeczny.
Po przeprowadzeniu rozprawy sąd rejonowy warunkowo umorzył postępowanie wobec E.J. na roczny okres próby. Zasądził także na rzecz pokrzywdzonego 1 tys. zł tytułem nawiązki.
Apelację od tego wyroku wnieśli zarówno pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego (pokrzywdzonego), jak i obrońca oskarżonego.
Pierwszy zaskarżył wyrok na niekorzyść E.J., gdyż nie zaakceptował warunkowego umorzenia postępowania wobec niego. Zarzucił sądowi błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia. Chodziło o nieprawidłową ocenę stopnia winy oskarżonego oraz stopnia społecznej szkodliwości popełnionego przez niego czynu. Z powyższych względów adwokat wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku. Domagał się skazania E.J. za czyn z art. 157 par. 2 k.k. i wymierzenia mu kary w granicach ustawowego zagrożenia z warunkowym zawieszeniem jej wykonania.
Z kolei obrońca, skarżąc wyrok w całości na korzyść swojego klienta, domagał się w pierwszej kolejności zmiany tego orzeczenia i odstąpienia od wymierzenia nawiązki. Alternatywnie żądał uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi Rejonowemu w Rudzie Śląskiej do ponownego rozpoznania.
SO w Gliwicach zastosował się do postulatów obrońcy. A mianowicie uchylił orzeczenie i przekazał sprawę sądowi I instancji do ponownego rozpoznania (VI Ka 493/16).
UZASADNIENIE
W uzasadnieniu wskazał, że z „przyczyn oczywistych” nie mógł uwzględnić wniosku zawartego w apelacji pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego o zmianę zaskarżonego wyroku. „Nie wiedzieć czemu tenże skarżący nie dostrzegł, że wedle reguły ne peius z art. 454 par. 1 k.p.k. sąd odwoławczy nie może skazać oskarżonego, co do którego w pierwszej instancji warunkowo umorzono postępowanie” – czytamy w uzasadnieniu. A tego niewątpliwie oczekiwał pełnomocnik. Zdaniem sądu taki błąd nie powinien się w ogóle przytrafić fachowemu podmiotowi. W jego ocenie świadczy on bowiem o nieznajomości przepisów prawa, a „uzewnętrznianie się z tym, i to w piśmie procesowym, jakim jest apelacja, najzwyczajniej adwokatowi nie przystoi”.
Mimo iż sąd na wstępie zganił mecenasa, to już w dalszej części orzeczenia przyznał, że adwokat ma w wielu kwestiach rację. Przykładowo, podobnie jak pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego ocenił, że na zastosowanie warunkowego umorzenia postępowania względem E.J. nie pozwalał stopień jego winy i społecznej szkodliwości czynu, którego się dopuścił.
Dodał jednocześnie, że skutki działania mężczyzny nie były tak błahe, jak je postrzega sąd rejonowy. Przyznał, że oskarżony swoim zachowaniem naruszył czynności narządów ciała pokrzywdzonego na okres nie dłuższy niż 7 dni, co wynika z opinii biegłego. Tym samym jego czyn wypełnił znamiona występku z art. 157 par. 2 k.k. zagrożonego alternatywnie karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2. Warunkowego umorzenia postępowania nie stosuje się zaś do sprawcy przestępstwa zagrożonego karą powyżej 5 lat więzienia. Zdaniem SO nie oznacza to jednak, iż czyny zagrożone łagodniejszą sankcją nie mogą być w znacznym stopniu społecznie szkodliwe.
SO nie wie też, czym tak naprawdę kierował się sąd rejonowy, oceniając stopień winy oskarżonego jako nieznaczny. Tym bardziej że w uzasadnieniu sam stwierdził, iż nic nie stało na przeszkodzie, aby E.J. zachował się zgodnego z prawem. Zwrócił jednocześnie uwagę, że oskarżony jest dojrzałym, niemal 70-letnim mężczyzną, w pełni władz umysłowych, i na pewno bardzo dobrze wie, jak należy postępować, by wystrzegać się konfliktów z prawem.
Z tych względów sąd odwoławczy, mając też na względzie regułę ne peius z art. 454 par. 1 k.p.k. uchylił wyrok i nakazał ponowienie postępowania pierwszoinstancyjnego.
KOMENTARZ

Janusz Sulima, sędzia Sądu Apelacyjnego w Białymstoku

Sporządzając uzasadnienie wyroku sędziowie powinni przede wszystkim trzymać się ram, które zostały wyznaczone w postępowaniu karnym przepisami art. 424 par. 1 i 2 k.p.k. oraz art. 457 par. 3 k.p.k. Powinni pamiętać jednocześnie, że pisemne motywy orzeczeń, w zależności od ich jakości, mogą zarówno budować, jak i obniżać autorytet wymiaru sprawiedliwości. Nieprawidłowo podane motywy mogą nawet tworzyć przekonanie o niesprawiedliwości sędziów i wydawanych przez nich wyroków. Należy też wystrzegać się wszelkich wypowiedzi niemających żadnego związku z uzasadnianym orzeczeniem.
W uzasadnieniu nie sposób jest uniknąć sformułowań, które w odczuciu stron postępowania lub innych osób zaangażowanych w rozpoznanie danej sprawy mogą być odbierane jako zniesławiające. Sąd jest bowiem zobowiązany do oceny wyjaśnień oskarżonych, zeznań świadków, a także opinii biegłych. Ta ocena jest odzwierciedlana w uzasadnieniach orzeczeń i może mieć charakter zniesławiający. Uznanie zeznań świadka za kłamliwe lub zdyskwalifikowanie opinii biegłego jako nierzetelnej może być odbierane jako poniżające w odczuciu opinii publicznej lub narażające na utratę zaufania potrzebnego dla wykonywania zawodu.
W uzasadnieniach orzeczeń sądów odwoławczych konieczne jest ustosunkowanie się do czynności procesowych podejmowanych przez fachowych przedstawicieli stron postępowania. Przepis art. 457 par. 3 k.p.k. zobowiązuje do wyjaśnienia, dlaczego zarzuty i wnioski apelacji sąd uznał za zasadne lub niezasadne. Należy więc przedstawić w uzasadnieniu ocenę poszczególnych zarzutów i wniosków apelacyjnych. Ocena ta może być czasami miażdżąca dla autora środka odwoławczego. Zdarza się niestety, że zarzuty są w ogóle bezprzedmiotowe albo oczywiście bezzasadne, a także wynikające z niedostatecznej znajomości przepisów prawnych. Wszystkie wadliwości apelacji powinny być wytknięte w uzasadnieniu. Jeżeli więc fachowy autor apelacji formułuje wniosek ewidentnie sprzeczny z przepisem art. 454 par. 1 k.p.k., to jest wnosi o skazanie oskarżonego, gdy postępowanie wobec niego zostało przez sąd pierwszej instancji warunkowo umorzone, to ten błąd powinien być opisany w uzasadnieniu. Złożenie takiego wniosku świadczy niewątpliwie o braku znajomości podstawowych przepisów prawa karnego procesowego.
Warto też podkreślić, że zawarte w uzasadnieniu wyroku uwagi na temat błędów sporządzonej apelacji mają niewątpliwie walor edukacyjny i mogą pomóc adwokatom i radcom prawnym w sporządzaniu coraz lepszych, wolnych od usterek środków odwoławczych.