Trybunał Konstytucyjny bada dziś skargę Rzecznika Praw Obywatelskich na wymóg rekomendacji jako warunek dostępu do akt IPN dla dziennikarzy oraz osób zamierzających prowadzić badania naukowe na podstawie tych akt.

Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski chce, by Trybunał Konstytucyjny uchylił wymóg rekomendacji jako warunek dostępu do akt IPN dla dziennikarzy oraz osób, które nie są naukowcami.

Na wniosek RPO Trybunał bada dziś konstytucyjność zapisanego w ustawie o IPN wymogu rekomendacji od redakcji lub wydawcy jako warunku dostępu do akt IPN dla dziennikarzy, a od pracowników naukowych - dla osób niebędących naukowcami, a chcących prowadzić badania naukowe na podstawie tych akt.

"Prawo dostępu do akt IPN nie jest równe dla wszystkich"

Reprezentujący nieobecnego w TK Kochanowskiego Mirosław Wróblewski z jego biura mówił na rozprawie, że prawo dostępu do akt IPN nie jest równe dla wszystkich. Dodał, że w prawie nie ma definicji pracownika naukowego, wobec czego dana osoba nie wie, czy rekomendacja, którą uzyska, byłaby dla IPN wystarczająca. Wróblewski podkreślił, że wystawiający rekomendację i tak nie ma wpływu na sposób wykorzystania akt IPN przez badacza.

O uznanie niekonstytucyjności zapisu o rekomendacji dla osób niebędących naukowcami wniósł reprezentant Sejmu Witold Pahl (PO). Argumentował, że pracownikami naukowymi są m.in. bibliotekarze. Za zgodny z konstytucją poseł uznał zaś wymóg rekomendacji dla dziennikarzy.

"Badanie akt IPN to nie hodowanie fasolki w szklance"

Przedstawiciel prokuratora generalnego Andrzej Niewielski opowiedział się za konstytucyjnością obu zapisów. Dodał, że TK uznawał już, że w archiwach IPN są treści, które mogą naruszać prawo jednostki do dobrego imienia i dlatego nie powinny być one dostępne dla "szerokiej publiczności". "Badanie akt IPN to nie hodowanie fasolki w szklance" - powiedział.

Według Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która wydała opinię dla TK, oba zapisy są zgodne z konstytucją. Zdaniem Fundacji, gdyby je uchylono, każdy powołujący się na badania naukowe lub działalność dziennikarską, uzyskałby dostęp do akt każdej osoby w IPN - co Fundacja uznaje za niedopuszczalne.

Nie wiadomo jeszcze, kiedy TK wyda wyrok. Następną fazą sprawy będą pytania sędziów do stron postępowania.