Nie tylko umowa na piśmie stanowi potwierdzenie, że strony pożyczyły sobie kwotę wyższą niż 500 zł. Dowodem na to może być też korespondencja mailowa czy wiadomość tekstowa.
TEZA
Początkiem dowodu na piśmie może być każdy dokument, z którego treści bezpośrednio lub pośrednio wynika fakt dokonania czynności. Pismo ma bowiem stwarzać podstawy do przypuszczeń, że czynność nastąpiła, zaś fakt jej podjęcia ma być dopiero udowadniany zeznaniami świadków i stron.
STAN FAKTYCZNY
K.D. w październiku 2013 r. zawarł z K.Z. ustną umowę pożyczki na kwotę 30 tys. zł, która została przelana na jej rachunki bankowe w dwóch transzach po 15 tys. zł. Umowa nie została zawarta w formie pisemnej m.in. z uwagi na to, że strony pozostawały w związku i wspólnie prowadziły gospodarstwo domowe. Mimo wielokrotnych próśb i wezwań kobieta nie zwróciła pożyczki. W związku z tym K.D. wniósł pozew o zasądzenie na jego rzecz kwoty 30 tys. zł. Pozwana twierdziła jednak, że przekazana kwota stanowiła wkład powoda we wspólne gospodarstwo. Mężczyzna zaprzeczył. Wyjaśnił, że zamieszkiwał z pozwaną w stanowiących jej własność lokalach, które obciążone były kredytem hipotecznym, jednakże poczynił nakłady na ich wykończenie, w tym remont i wyposażenie. Wskazał, iż w ramach prowadzenia wspólnego gospodarstwa pozwana uiszczała czynsz, zaś on ponosił pozostałe opłaty oraz koszty wyżywienia, a także dbał o zachowanie czystości w lokalu.
Sąd przyznał rację powodowi i nakazem zapłaty zasądził na jego rzecz żądaną kwotę. Pozwana wniosła sprzeciw wraz z pozwem wzajemnym. Domagała się zasądzenia na jej rzecz od powoda kwoty 30 tys. zł bezpodstawnego wzbogacenia jej kosztem.
UZASADNIENIE
Sąd nie podzielił większości argumentów pozwanej. Uznał, że strony łączyła umowa pożyczki. Wskazał na art. 720 par. 2 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym umowa pożyczki, której wartość przenosi pięćset złotych, powinna być stwierdzona pismem. Niezachowanie tej formy, o czym stanowi art. 74 par. 1 k.c., będzie miało ten skutek, że w sporze nie będzie dopuszczalny dowód ze świadków ani dowód z przesłuchania stron na fakt dokonania czynności. Jednakże par. 2 przepisu przewiduje odstępstwa od tej zasady. Zgodnie z nim, mimo niezachowania formy pisemnej przewidzianej dla celów dowodowych, dowód ze świadków lub dowód z przesłuchania stron jest dopuszczalny, jeżeli obie strony wyrażą na to zgodę, jeżeli żąda tego konsument w sporze z przedsiębiorcą albo jeżeli fakt dokonania czynności prawnej będzie uprawdopodobniony za pomocą pisma.
I właśnie na art. 74 par. 1 k.c. pozwana powoływała się wnosząc o oddalenie wniosków dowodowych powoda na okoliczność zawarcia umowy pożyczki. Uważała, że dowody te były niedopuszczalne wobec braku pisemnej umowy. Sąd ocenił to stanowisko jako nietrafne. Przypomniał, że dokument uprawdopodabniający dokonanie czynności w formie pisemnej nazywany jest „początkiem dowodu na piśmie”. W orzecznictwie wskazuje się, że może to być każdy dokument, z którego treści bezpośrednio lub pośrednio wynika fakt dokonania czynności. Pismo ma stwarzać podstawy do przypuszczeń, że czynność nastąpiła, zaś fakt jej podjęcia ma być dopiero udowadniany zeznaniami świadków i stron. Takim „początkiem dowodu na piśmie” może być dokument prywatny albo urzędowy, list, dowód wpłaty, wydruk komputerowy, telefaksowy, telegram, protokół sądowy itp.
Sąd zauważył ponadto, że pismo, które potwierdza fakt dokonania czynności, nie musi pochodzić od strony, przeciwko której taki dowód będzie prowadzony, ani też być podpisane przez jedną ze stron.
Sąd stwierdził, że powód przedłożył do akt sprawy tzw. początek dowodu na piśmie: korespondencję mailową pochodzącą od K. Z., wiadomości SMS oraz potwierdzenia dokonania przelewów na jej rzecz. Z treści wiadomości mailowych oraz SMS-a wynikało zaś, że K.Z. traktowała kwotę jako pożyczkę. Treść łączącej strony umowy pożyczki wynika z przedłożonych przez K. D. wyciągów z rachunku bankowego, potwierdzeń przelewu oraz zeznań świadków.
Wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie z 5 lipca 2016 r., sygn. akt XVI C 240/16
KOMENTARZ EKSPERTA

dr Andrzej Jakubiec adwokat, partner w Kancelarii Janeta Jakubiec Węgierski, Katedra Prawa Gospodarczego i Handlowego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego

Wyrok w sposób modelowy odnosi się do kilku ważnych kwestii, jakimi są ciężar dowodu oraz praktyczne zastosowanie ograniczeń dowodowych przy niedochowaniu formy pisemnej. Sprawa jest o tyle interesująca, że umowa pożyczki opiewająca na kwotę przewyższającą 500 zł powinna być stwierdzona pismem. W przeciwnym razie jest ona oczywiście ważna, ale nie można przeprowadzać w większości procesów pewnych dowodów. Sąd uznał jednak, że skoro powód przedstawił potwierdzenia przelewów oraz wydruki z korespondencji mailowej i SMS stron, w której pozwana pisała, że odda pożyczone pieniądze, umowa ta została stwierdzona pismem. Sąd trafnie rozgraniczył tu formę pisemną samej umowy od początku dowodu na piśmie. Najważniejsze w tej sprawie było jednak poprawne ustalenie, że doszło w ogóle do umowy pożyczki, a nie, jak to twierdziła pozwana, zainwestowania przez powoda tych pieniędzy w start-up jej znajomego, co nie zostało poparte żadnymi dowodami.