MSZ poniósł spektakularną porażkę przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie. Sąd nie zostawił suchej nitki na forsowanej przez resort tezie, że noty dyplomatyczne nie stanowią informacji publicznej
Teraz resort dyplomacji musi rozpatrzyć wniosek Marcina Puźniaka. Chciał on ustalić, jak polska strona wykonuje wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z lipca 2014 r. w sprawie więzień CIA; konkretnie, co zrobił rząd, aby uzyskać gwarancje, że wobec Saudyjczyka Abd al-Rahima al-Nashiriego nie zostanie orzeczona ani wykonana w USA kara śmierci. Z korespondencji z Ministerstwem Spraw Zagranicznych obywatel dowiedział się, że skierowano w tej sprawie dwie noty do strony amerykańskiej – w marcu i maju 2015 r. W pierwszej – przekazanej ambasadzie USA – zwrócono się o przesłanie Departamentowi Stanu wniosku o udzielenie gwarancji, że w stosunku do skarżącego nie zostanie orzeczona kara śmierci. Druga dotyczyła zapewnienia prawa do sprawiedliwego i rzetelnego procesu karnego. W maju 2015 r. Puźniak, powołując się na ustawę o dostępie do informacji publicznej (Dz.U. z 2014 r. poz. 782 ze zm. – dalej: u.d.i.p.), poprosił o udostępnienie tych pism.
Resort odmówił. Obywatel wniósł więc skargę do sądu. Tu MSZ przekonywał, że u.d.i.p. nie ma zastosowania do tej sprawy. Ustawę stosuje się bowiem tylko w takim zakresie, w jakim nie narusza ona innych ustaw określających odmienne zasady i tryb dostępu do informacji. A pod pojęciem „innej ustawy” może – zdaniem MSZ – kryć się także inna szczegółowa regulacja, taka jak konwencja mająca status umowy międzynarodowej. Resort sięgnął więc po konwencję wiedeńską o stosunkach dyplomatycznych z 1961 r., która gwarantuje placówkom dyplomatycznym nietykalność poczty dyplomatycznej. Według MSZ nota przekazana za pośrednictwem ambasady Stanów Zjednoczonych była właśnie urzędową korespondencją kierowaną do rządu USA za pośrednictwem jego misji w dyplomatycznej w Polsce. Korzysta zatem z nietykalności korespondencji. WSA przyznał jednak rację Puźniakowi.
– Sąd zgodził się z moją argumentacja, że noty dyplomatyczne to informacja publiczna. Stanowisko MSZ było niekonsekwentne: argumentowano bezzasadnie, że pisma są rzekomo chronione przez prawo międzynarodowe. Jednocześnie jednak MSZ publikował na swojej stronie inne noty dyplomatyczne – podkreśla skarżący. Na stronie resortu można bowiem znaleźć noty wymieniane między polską i amerykańską administracją w 1991 r. w sprawie wiz.
Orzekając WSA przypomniał, że informację publiczną stanowi treść wszelkiego rodzaju dokumentów odnoszących się do organów władzy publicznej. Zatem nie można uznać, że MSZ spełnił ustawowy obowiązek, streszczając obywatelowi treść dokumentu, skoro wnioskodawca prosił o dokumenty źródłowe. „Takie działanie (MSZ – red.) de facto stanowi odmowę udostępnienia informacji publicznej i wymaga wydania decyzji (...)” – wskazał WSA. A MSZ również tutaj uchybił procedurze nie wydając decyzji administracyjnej (choćby odmownej).
Puźniak liczy, że resort nie będzie przeciągał sprawy i wyrok się uprawomocni.
– Dzięki temu przesądzone zostanie, że każdy może kontrolować działania władzy w zakresie polityki zagranicznej. Nie wyłącznie w oparciu o komunikaty MSZ, ale poznając dokumenty źródłowe – dodaje Puźniak, który próbował zainteresować tematem Helsińską Fundację Praw Człowieka i rzecznika praw obywatelskich, ale bez rezultatu. – Sukces dedykuję Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, której jestem członkiem i która pomogła mi w tej sprawie – mówi Puźniak.
Szymon Osowski, prezes Sieci komentuje: – Wyrok ten rozwiewa wątpliwość: wnioskowane noty stanowią informację publiczną. Biorąc pod uwagę art. 61 ust. 1 i 2 Konstytucji RP było to oczywiste od początku.
Osowski podejrzewa jednak, że MSZ nie podda się i albo złoży skargę kasacyjną do NSA, albo wyda decyzję odmowną uznając, że „noty dyplomatyczne” podlegają wyłączeniu z jawności. – Moim zdaniem to niesłuszne twierdzenie, ale odłoży ujawnienie tych informacji o kolejne 2 lata, bo tyle będzie trwał proces. Ze względu na wagę sprawy dokumenty te muszą jednak być jawne – uważa prezes Sieci Obywatelskiej.
Każdy może kontrolować działania władzy w zakresie polityki zagranicznej
ORZECZNICTWO
Orzecznictwo: wyrok WSA z 22 czerwca, sygn. akt II SAB. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia