W procesach, w których rozstrzyga się kwestie rodzinne dotyczące np. miejsce zamieszkania dziecka i dochodzi do konfliktów między rodzicami, interes dziecka nie jest właściwie reprezentowany – uważają rzecznicy praw obywatelskich i dziecka i piszą do Ministra Sprawiedliwości.

RPO Adam Bodnar i RPD Marek Michalak w wystosowanym w poniedziałek do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry piśmie alarmują, że w postępowaniach opiekuńczych nie funkcjonuje żaden mechanizm reprezentacji interesów dziecka. Rzecznicy wspólnie apelują o otoczenie dziecka prawną opieką kuratora "kolizyjnego" i profesjonalnego pełnomocnika.

RPO i RPD zwracają uwagę, że często gdy zapadają decyzje sądów dotyczące np. wykonywania władzy rodzicielskiej, miejsca zamieszkania dziecka czy jego kontaktów z matką lub ojcem, dochodzi do zasadniczego i głębokiego konfliktu pomiędzy rodzicami, którzy zajmują skrajne stanowiska procesowe i prezentują wykluczające się koncepcje na sytuację wychowawczą dziecka. Sprawia to, zdaniem Rzeczników, że interes dziecka nie jest w takich postępowaniach właściwie reprezentowany.

"Dziecko nie jest reprezentowane przez kuratora, który w innego rodzaju postępowaniach wspomaga sąd w określeniu tego, co jest najlepsze dla dobra dziecka. Wykluczona jest także procesowa reprezentacja dziecka przez profesjonalnego pełnomocnika, który działałby zgodnie ze wskazaniami i życzeniami dziecka – wyliczają.

Michalak i Bodnar podkreślają, że wynikający z przepisów prawa nakaz dbania przez sąd opiekuńczy – z urzędu – o dobro dziecka nie może zastąpić potrzeby właściwej reprezentacji małoletniego.

Rzecznicy zwrócili się więc do ministra o zwiększenie reprezentacji dziecka w postępowaniu opiekuńczym m.in. poprzez rozszerzenie katalogu spraw, w których działa kurator "kolizyjny" również na sprawy dotyczące pozbawienia, ograniczenia lub zawieszenia władzy rodzicielskiej, a także część spraw dotyczących kontaktów. RPO i RPD postulują także zapewnienie aby dziecko w postępowaniu opiekuńczym mogło korzystać z pomocy profesjonalnego pełnomocnika, który działałby zgodnie ze wskazaniami i życzeniami dziecka.

"Takie instrumenty procesowe pozwoliłby na podwyższenie ochrony prawnej dzieci w ramach postępowania sądowego, co byłoby zgodne z zasadami przewidzianymi przez Konstytucję RP, Konwencję o prawach dziecka i inne akty prawa międzynarodowego oraz zalecenia organów Rady Europy" – piszą Rzecznicy.

Resort sprawiedliwości ma 30 dni na sformułowanie odpowiedzi dla Rzeczników.