W kodeksie cywilnym pojawi się dodatkowa definicja drobnego przedsiębiorcy, prawnicy uważają, że jest ona zbędna. Nawet najmniejsi przedsiębiorcy będą mogli ustanawiać pełnomocników handlowych do prowadzenia firmy. Termin przedawnienia roszczeń będzie zależał od uzgodnień samych przedsiębiorców, a nie przepisów.
ANALIZA
Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego przygotowała zapowiadany od dawna projekt zmian części ogólnej kodeksu cywilnego. Nowości jest dużo. Przede wszystkim uporządkowana zostanie struktura przepisów. Pierwsza księga po zmianach będzie liczyć 180 artykułów (dzisiaj 125). Część ogólna zostanie rozszerzona o nowe instytucje takie jak kuratela, której przepisy obecnie funkcjonują w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym. Projekt regulacji zawiera również nowe definicje przedsiębiorcy, rodzajów pełnomocnictwa czy zasad interpretacji oświadczeń woli. Przepisy inaczej określają również termin przedawnienia roszczeń cywilnych. Niektóre propozycje już dzisiaj budzą obawy ekspertów.

Drobny przedsiębiorca

Zgodnie z projektem przedsiębiorcą jest osoba fizyczna lub prawna, która na własne ryzyko prowadzi działalność gospodarczą w sposób trwale zorganizowany. Nowością będzie definicja tzw. drobnych przedsiębiorców, czyli osób fizycznych, które osiągają przychody z prowadzenia działalności gospodarczej, która nie powoduje obowiązku prowadzenia ksiąg rachunkowych (równowartość w złotych 1,2 mln euro).
Zdaniem Bartosza Frączyka, radcy prawnego z kancelarii Fączyk & Frączyk, proponowane przepisy wprowadzają niepotrzebny chaos.
- Kolejne definicje przedsiębiorcy są zbędne, biorąc pod uwagę, iż w naszym porządku prawnym funkcjonuje już ich kilka. Nowe rozwiązanie byłoby słuszne jedynie, gdyby projektowana definicja zastąpiła wszystkie obecnie obowiązujące. Uważam jednak, że byłoby to trudne do przeprowadzenia - tłumaczy Bartosz Frączyk.
W opinii Adam Ambrozika z Konfederacji Pracodawców Polskich, obowiązująca ustawa o swobodzie działalności gospodarczej zawiera już definicję przedsiębiorcy i ich podział na mikro, małych, średnich i pozostałych.
- Kolejne definicje wprowadzą dodatkowe zamieszanie. Już teraz niektóre osoby, które są przedsiębiorcami na gruncie ustawy o swobodzie, nie są nimi w przepisach podatkowych. Takich sytuacji będzie więcej - podsumowuje Adam Ambrozik.

Pełnomocnictwo handlowe

Obok zwykłego pełnomocnictwa i prokury przewidzianych w obowiązującym kodeksie cywilnym ma się w nim pojawić nowe pełnomocnictwo handlowe. Będzie ono obejmowało umocowanie do wszelkich czynności pozasądowych, jakie są związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Pełnomocnikiem handlowym będzie mogła zostać każda osoba fizyczna mająca pełną zdolność do czynności prawnych (ukończyła 18 lat i nie została ubezwłasnowolniona). W niektórych przypadkach będzie nim mogła zostać także osoba prawna.
Instytucja pełnomocnictwa handlowego funkcjonowała już w dawnym kodeksie handlowym. Dzisiaj przedsiębiorcy mogą ustanawiać prokurę, która ma charakter pełnomocnictwa handlowego kwalifikowanego. Korzystanie z niej jest dostępne dla przedsiębiorców prowadzących działalność w większym rozmiarze, którzy są poddani rygorystycznym obowiązkom wynikającym z przepisów ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym.
- Jestem za zmianami, które ułatwiają obrót gospodarczy, natomiast w tym przypadku tak nie będzie. Niepotrzebnie próbuje się komplikować przepisy, które w gruncie rzeczy nie sprawiają trudności w praktyce - podkreśla Paweł Tenerowicz, radca prawny z kancelarii Miller, Canfield, W. Babicki i Wspólnicy.

Zadecyduje rozsądek

W kodeksie cywilnym ma się pojawić nowy dział dotyczący interpretacji oświadczeń woli. Znajdą się w nim przepisy określające sposób prawidłowego ustalania zamiaru stron umowy. Oświadczenie woli będzie trzeba rozumieć tak, jak tego wymagają (z uwagi na okoliczności, w których zostało złożone oświadczenie) względy rozsądku i słuszności oraz zwyczaje.
Ma ono być interpretowane zgodnie ze wspólnym zamiarem stron. W razie wątpliwości co do znaczenia nieuzgodnionych postanowień, konieczne będzie przyjęcie znaczenia korzystnego dla strony, która oświadczeń nie przygotowała. Gdy powstaną sprzeczności między postanowieniami nieuzgodnionymi i uzgodnionymi indywidualnie, rozstrzygające mają być postanowienia uzgodnione indywidualnie.
- Obecne uregulowania w zakresie wykładni oświadczeń woli sprawdzają się, sędziowie mają już wprawę w ich stosowaniu - podkreśla Bartosz Frączyk. Zdaniem prof. Henryka Ciocha, cywilisty z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, zmiany w zakresie wykładni stosowanej przez sądy po wprowadzeniu nowych przepisów będą nieuniknione. Nie oznacza to jednak, że ustawodawca nie ma racji wprowadzając bardziej kazuistyczne przepisy dotyczące oświadczeń woli.
- Z interpretacją obowiązującego art. 60 k.c., regulującego sposób składania oświadczenia woli, były problemy - dodaje profesor.

Termin wskażą strony

Dzisiaj, jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi 10 lat, a dla roszczeń o świadczenia okresowe, np. czynszu, oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata. Po zmianach przepisów każde roszczenie przedawni się już po trzech latach. Wyjątkowo, gdy strona nie mogła działać, ostateczny termin przedawnienia nastąpi po 10 latach. Nowością jest wprowadzenie 20-letniego terminu przedawnienia dla roszczeń związanych z wyrządzeniem szkody wskutek przestępstwa. Istotna zmiana polega na tym, że terminy przedawnienia będą też mogli swobodnie ustalić sami przedsiębiorcy. Nie będzie on mógł być krótszy od roku, ani dłuższy niż dziesięć lat. Zdaniem Bartosza Grohmana adwokata z kancelarii White & Case termin przedawnienia nie może budzić wątpliwości.
- Powinien być jednolity dla wszystkich roszczeń. Tymczasem projekt wprowadza kilka możliwości - mówi Bartosz Grohman. Dodaje, że krótszy termin przedawnienia zmobilizuje strony do właściwego dbania o swoje interesy.