Rzecznik praw klientów kancelarii, instytucja badająca skargi na adwokatów w Anglii i Walii, opublikował listę prawników, do których pracy jest najwięcej zastrzeżeń.

Na czele niechlubnego rankingu uplasował się Tariq Rehman z Birmingham, barrister w Kings Court Chambers, specjalista od prawa imigracyjnego. Od 31 marca 2015 r. do 31 marca tego roku wpłynęło na niego aż 39 skarg od klientów. Lista zarzucanych mu przewinień i wymierzonych mu kar sukcesywnie wydłuża się od lat. Był on zresztą pierwszym adwokatem w historii publicznie napiętnowanym przez rzecznika praw klientów (zdarzyło się to w 2014 r.). Steve Green, dyrektor biura do spraw skarg w biurze ombudsmana powiedział wtedy, że jakość pracy Rehmana jest "konsekwentnie słaba, wymagająca coraz to kolejnych interwencji rzecznika". "Stanowi on ryzyko dla każdego potencjalnego nowego klienta, dlatego postanowiliśmy skorzystać z naszych uprawnień, aby zagwarantować, że ludzie będą świadomi niebezpieczeństwa, zanim zdecydują się powierzyć mu swoje sprawy" - tłumaczył Green.

Rok wcześniej ombudsman odnotował 14 skarg na Rehmana, a dwa lata wcześniej - 11. Większość dotyczyła właśnie wątpliwej jakości jego usług: opóźnień, nieinformowania klientów o wszystkich kosztach, udzielania złych porad oraz braku staranności. W ciągu dwóch lat łącznie prawnik musiał zapłacić ponad 8 tys. funtów grzywny. Rehman bronił się przed zarzutami, twierdząc, że 97 proc. klientów jego kancelarii nigdy nie złożyło na niego skargi, a trzeba wziąć pod uwagę, że ma ich około 300 miesięcznie. Co więcej większość zastrzeżeń jego zdaniem odnosiła się do "błędów administracyjnych" oraz opóźnień w refundacji kosztów.

Pod koniec maja tego roku londyński High Court oddalił też dwie apelacje barristera (jako oczywiście bezzasadne) od wyroków adwokackiego trybunału dyscyplinarnego, który w październiku 2014 r. zawiesił jego uprawnienia zawodowe na dwa miesiące za unikanie wypłaty wynagrodzenia współpracującym z nim prawnikom, wprowadzanie klientów w błąd w kwestii należnego mu honorarium i nieinformowanie ich o tym, kto będzie pracował przy ich sprawie, a także za niezastosowanie się do wyroku sądu. Korporacyjny sąd uznał jego postępowanie za "godzące w zaufanie publiczne do zawodu adwokata i osłabiające jego reputację". W odwołaniu od wyroków Rehman insynuował m.in., że Solicitors Regulation Authority, instytucja nadzorująca prawników w Anglii i Walii, wypłaciła barristerom miliony funtów w łapówkach. Prezesowi samorządu adwokackiego posądził zaś o uwikłanie w ten proceder. Przewodniczący składu orzekającego sędzia Hickinbottom określił jego zarzuty jako "rozpaczliwe".

Z listy ujawnionej przez ombudsmana wynika, że kancelarie prawne, na które najczęściej skarżą się klienci, to firmy Allerton Kaye w Bradford oraz Keppe & Partners w Londynie. Obie w ciągu ostatniego roku zanotowały na swoim koncie po 14 zażaleń. Najwięcej dochodzeń należało zaś przeprowadzić w odniesieniu do kancelarii Irwin Mitchell (16) oraz Slater and Gordon (15).

W sumie w przeciągu rzecznik praw klientów podjął decyzje w sprawie 1,673 firm i praktyków.