Prokuratorzy z najniższego szczebla od lat domagali się bardziej sprawiedliwego podziału pracy. Mimo zmiany regulaminu odciążenia jednak nie widać.
Kierownictwo prokuratury długo pozostawało głuche na dwa argumenty powtarzane jak mantra: że na najniższy szczebel trafia ponad 90 proc. spraw, w tym nawet takiego kalibru jak afera Amber Gold (pierwotnie była w rejonie), oraz że obsługa dyżurów zdarzeniowych w nocy czy w święta spoczywa wyłącznie na barkach rejonów. Sytuację miały poprawić nowe przepisy ustawy – Prawo o prokuraturze (Dz.U. z 2016 r. poz. 177). A przede wszystkim regulamin wewnętrzny obowiązujący od 15 kwietnia, który doprecyzował podział obowiązków: wyższe szczeble miały wspomóc kolegów w dyżurach, wyżej miał trafiać również szereg trudnych spraw (patrz: grafika). Na mocy ustawy wszyscy prokuratorzy mają też obowiązek prowadzić śledztwa lub oskarżać w sądzie (zasada obowiązkowego referatu). Ale nowe przepisy sobie, a praktyka sobie. Prokuratury wyższych szczebli nie palą się do przejmowania obowiązków.
Przekazywanie spraw między szczeblami / Dziennik Gazeta Prawna
Mistrzowie kwitologii
– Ani jedna sprawa nie poszła z rejonu do okręgu i nikt z wyższych szczebli nie dyżuruje – skarży się jeden z prokuratorów w rejonie.
– Nie ubyło nam spraw, a przybyło obowiązków w sądzie. Do tego dochodzą jeszcze braki kadrowe spowodowane delegacjami. To jest właśnie dobra zmiana w prokuraturze – dodaje z przekąsem inny.
Jak opornie przyjmują się zmiany, pokazuje przykład Prokuratury Regionalnej w Krakowie. Wojciech Mularczyk, nowy zastępca prokuratora regionalnego, pod koniec kwietnia wysłał do szefów prokuratur okręgowych pismo, które wielu wprawiło w osłupienie. Dokument zawierał wskazówki, jak mają postępować prokuratury niższego szczebla, gdy trafi do nich sprawa nadająca się do prowadzenia – ze względu na zawiłość i wagę – na szczeblu regionalnym. Należy wówczas wysłać do regionu pismo, ale nie byle jakie: ma się w nim znaleźć szczegółowy opis wszystkich wątków sprawy, z odwołaniem się do dowodów stanowiących podstawę poczynienia istotnych ustaleń faktycznych; wskazanie podstaw przyjętych kwalifikacji oraz przesłanek i sposobu ustalenia wysokości stwierdzonej szkody. Do tej informacji należy też dołączyć: plan śledztwa ze wszystkimi aneksami, sporządzone analizy, aktualne postanowienia w przedmiocie ogłoszenia zarzutów i elektroniczne kopie przeprowadzonych dowodów stanowiących podstawę do głównych ustaleń faktycznych. Po otrzymaniu takiego gotowca szczebel regionalny podejmie ostateczną decyzję o przejęciu – lub nieprzejęciu – postępowania, „z uwzględnieniem możliwości kadrowych prokuratury regionalnej, mając na uwadze dobro prowadzonych postępowań w aspekcie rytmicznego wykonywania czynności dowodowych wraz z zapewnieniem ich należytej koncentracji”.
– To ma zniechęcić do występowania z wnioskami o przejęcie postępowania; wiadomo, ile czasu zabierze przygotowanie takiej gigantycznej kwitologii do każdej wysyłanej sprawy – ocenia jeden z prokuratorów.
Jacek Skała, przewodniczący Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury, mówi zaś wprost: to budowanie przeszkód nie do pokonania.
– Przygotowanie sprawy do przekazania w standardzie wskazanym w piśmie wymagałoby ogromnej pracy, wręcz wielodniowej. To jest czas, który powinien być poświęcony na jej prowadzenie, a nie papierologię – stwierdza prokurator Skała.
Co więcej, w niektórych okręgach sprawy wędrują w drugą stronę: z góry na dół.
– Zwraca się postępowania należące dotąd do właściwości prokuratury okręgowej – prawo własności przemysłowej, prawa autorskie czy fałszowanie pieniędzy. A zakres obowiązków prokuratur rejonowych poszerzono jeszcze o obsługę wokand dwuinstancyjnych. Efekt jest taki, że prokuratury rejonowe mają dźwigać jeszcze więcej niż dotąd – dodaje związkowiec.
Zapytaliśmy kilka prokuratur (w Warszawie, Krakowie, Katowicach i Gdańsku), jak u nich wygląda dobra zmiana. Prokuratura regionalna w Katowicach przekazała w sumie 52 sprawy innym jednostkom (prokuraturze okręgowej – 34 sprawy, prokuraturze rejonowej w Bytomiu – 1 sprawę). Przejęła zaś z niższego szczebla zaledwie 5 spraw.
– Dotychczas nie dokonano przejęcia spraw z prokuratur rejonowych. Z prokuratur okręgowych przejęto łącznie 13 spraw oraz 29 z byłego Wydziału V ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji. Do prokuratury regionalnej wpłynęły ponadto 2 nowe zawiadomienia o przestępstwie – wskazuje z kolei prokurator Wojciech Szelągowski z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.
Aby nie było wątpliwości, co należy przejmować, prokurator generalny opracował 13 maja specjalne zarządzenie. Ponownie tłumaczy w nim, które sprawy według regulaminu wewnętrznego powinny trafić na który szczebel.
– Na jego podstawie trwa opracowanie zestawienia spraw przez kierowników komórek organizacyjnych. Prokurator generalny zakreślił termin na ich przedstawienie do 6 czerwca. Również na podstawie tego zarządzenia przekazanie spraw będzie realizowane do 20 czerwca – informuje prokurator Hubert Wontek z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Dyżury po staremu
Jak dotąd również jedynie w pojedynczych prokuraturach wyższego szczebla realizuje się zasadę, że każdy prokurator pełni dyżury zdarzeniowe. Pozytywne zmiany zaszły np. w Szczecinie, Włocławku czy w Białymstoku. Ale prokuratorzy PO w Krakowie pełnią dyżury wciąż na starych zasadach – na podstawie zarządzenia z czerwca 2015 r. Nowy harmonogram wejdzie w życie dopiero 6 czerwca br.
– Będzie on dostosowany do nowych uregulowań – deklaruje prokurator Wontek.
Z kolei w Katowicach prokuratorzy prokuratury regionalnej nie pełnią dyżurów zdarzeniowych w rejonach. Pełnią natomiast dyżury konsultacyjne, pod telefonem.
– W przypadku zdarzeń medialnych czy też o dużej skali (np. katastrofy) każdy prokurator będący na miejscu zdarzenia może się zwrócić do prokuratora dyżurnego o konsultacje, pomoc czy nawet przybycie na miejsce – informuje prokurator Mariusz Gózd z Prokuratury Regionalnej w Katowicach.
W Gdańsku dyżury wyższych szczebli też się nie przyjęły.
– Obecnie prokuratorzy PR w Gdańsku nie pełnią dyżurów zdarzeniowych w zakresie właściwości prokuratur rejonowych. Nastąpi to najprawdopodobniej od 1 lipca 2016 r. – informuje Wojciech Szelągowski, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.
Warszawa z kolei przypomina, że w razie potrzeby jeszcze przed zmianą reguł wyższe szczeble wspierały rejony.
– Na przykład to dyżurny prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie brał udział w oględzinach zwłok Andrzeja Leppera i miejsca ich znalezienia, pomimo że sprawa formalnie należała do właściwości śródmiejskiej prokuratury rejonowej – informuje Michał Dziekański, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Jak mówi, aktualnie jest opracowywane zarządzenie prokuratora okręgowego uwzględniające nowe zasady dyżurowania.