Od miesiąca obowiązują bardzo restrykcyjne przepisy dotyczące m.in. sprzedaży oraz dziedziczenia gruntów rolnych. Nowe regulacje wywołują zamieszanie na rynku i niepokój u osób posiadających grunty rolne.
Zmiany przyniosła ustawa o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa. Ma ona zarówno zwolenników, jak i zdeklarowanych przeciwników. Pierwsi twierdzą, że wprowadzenie nowości to jedyny sposób na zachowanie własności ziemi przez polskich rolników. Osoby niechętne wskazują, że wpłynie ona negatywnie na życie gospodarcze, wywołując przede wszystkim spadek cen ziemi.
Wejście w życie nowych regulacji było spowodowane upływem okresu ochronnego, który dotyczył nabywania polskiej ziemi przez cudzoziemców. Aby zatrzymać wyprzedaż majątku rolnego, ustawodawca wprowadził nowy przepis. Wynika z niego, że przez 5 lat ziemie należące do Skarbu Państwa nie będą podlegały sprzedaży. Podstawową formą gospodarowania takimi użytkami rolnymi stanie się więc dzierżawa.
Jednak niektóre zostały wyłączone spod regulacji ustawowych. Sprzedaż będzie możliwa w przypadku nieruchomości:
● rolnych o powierzchni do 2 hektarów;
● przeznaczonych na cele inne niż rolne;
● położonych w granicach specjalnych stref ekonomicznych;
domów, lokali mieszkalnych, budynków gospodarczych, garaży z niezbędnymi gruntami.
Minister rolnictwa na wniosek prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych może wyrazić zgodę na sprzedaż także innych państwowych posiadłości.
Nowa ustawa wprowadza także rewolucyjne zmiany w zakresie przenoszenia własności gospodarstw należących do prywatnych właścicieli. Transakcje pomiędzy rolnikami będą teraz dokonywane przede wszystkim w oparciu o nowe przepisy ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego. Motorem napędowym działania ustawodawcy jest chęć zapewniania takiego stanu, w którym ziemia rolna należy do osób fizycznych, które ją uprawiają i zamieszkują w tej samej gminie.
Konstytucja wskazuje, że podstawą ustroju rolnego Rzeczypospolitej Polskiej są gospodarstwa rodzinne. Ustawa o kształtowaniu ustroju rolnego statuuje ponadto podstawowe cele, które ma osiągnąć polityka państwa w zakresie rolnictwa. Są to:
● poprawa struktury obszarowej gospodarstw rolnych;
● przeciwdziałanie nadmiernej koncentracji nieruchomości;
● zapewnienie prowadzenia działalności rolniczej w gospodarstwach rolnych przez osoby o odpowiednich kwalifikacjach.
Nowe przepisy mają więc utrudnić lub wręcz uniemożliwić nabywanie ziemi przez osoby niezwiązane z rolnictwem i niemające zamiaru zakładać gospodarstw rodzinnych. Czy jednak ustawa nie jest zbyt surowa i nie pociągnie za sobą zubożenia polskich rolników oraz częściowej utraty wartości gospodarstw rolnych? W tej chwili nie można udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Z całą pewnością zaś osoby przenoszące i nabywające własność gospodarstw rolnych spotkają się z licznymi trudnościami. Znowelizowane regulacje nie przestaną obowiązywać w całości po upływie 5 lat. Po wskazanym okresie możliwa będzie jedynie sprzedaż nieruchomości rolnych należących do państwa. Oznacza to, że surowe warunki dotyczące przenoszenia własności przez osoby indywidualne lub spółki będą obowiązywały aż do uchylenia poszczególnych przepisów.
Za wcześnie, aby wyrokować, jakie przeobrażenia w życiu gospodarczym i społecznym wywoła ustawa. Zakłada się, że osoby fizyczne prowadzące gospodarstwa rodzinne staną się beneficjentami nowych rozwiązań. Jednak może się tak zdarzyć, że zmiany uderzą rykoszetem właśnie w rolników indywidualnych. Choć obowiązują od niedawna, to już pojawił się problem w postaci braku możliwości uzyskiwania kredytów przez właścicieli użytków rolnych. Nowe prawo istotnie bowiem utrudnia instytucjom finansowym wpisywanie hipotek do ksiąg wieczystych.