Liczba osób, które mogą zatrzymywać samochód na kopertach, zmniejszyła się o połowę. Zaostrzone przepisy spowodowały, że z przywileju korzystają ci, którzy faktycznie go potrzebują.
Ponad 364,7 tys. nowych kart parkingowych wydały do tej pory powiatowe zespoły ds. orzekania o niepełnosprawności – wynika z najnowszych danych Ministerstwa, Rodziny Pracy i Polityki Społecznej. Oznacza to znaczące zmniejszenie liczby będących w obiegu dokumentów, których według różnych szacunków było od 600 do nawet 900 tys. Jak wskazują eksperci, dzięki tym zmianom osobom, które mają faktyczne problemy z poruszaniem się, łatwiej jest znaleźć wolne miejsce do zaparkowania.
Powszechna weryfikacja
Wprowadzone prawie dwa lata temu regulacje były odpowiedzią na rosnące z roku na rok problemy z korzystaniem z kopert. Osób uprawnionych do posiadania kart przybywało, chociaż nie zawsze stan ich zdrowia wskazywał na znaczne trudności w samodzielnym poruszaniu się. Co więcej z przywileju często korzystały osoby, które w ogóle nie powinny go posiadać, np. członkowie rodziny wykorzystujący karty nawet kilka lat po śmierci niepełnosprawnego krewnego. Na to wszystko nakładała się zbyt mała liczba wyznaczonych miejsc postoju.
Uprzywilejowane miejsca postoju / Dziennik Gazeta Prawna
To właśnie z tych powodów posłowie przygotowali nowelizację ustawy z 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 1137 ze zm.), która zaostrzyła kryteria przyznawania kart parkingowych i jednocześnie z mocy prawa spowodowała utratę ważności dotychczas wydanych dokumentów. W efekcie tych zmian, prawie wszyscy ich użytkownicy (przewidziano nieliczne wyjątki) musieli ponownie stanąć przed powiatowym zespołem i uzyskać najpierw nowe orzeczenie o niepełnosprawności, a dopiero potem mogli występować o kartę. W konsekwencji od 1 lipca 2014 r. (wtedy rozpoczął się cały proces wymiany dokumentów) wydano ich 364,746 tys.
– Według stanu na 17 maja br. mamy 4862 karty. Ile było ich wcześniej, tak do końca nie wiadomo, bo nie były w ogóle rejestrowane, ale ich liczba mogła sięgać nawet 13 tys. – wyjaśnia Lidia Gugała, przewodnicząca powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności (PZON) w Szczecinie.
Sławomir Piechota, poseł PO, który był jednym z autorów nowelizacji, wskazuje, że wspomniane dane są trochę zaskakujące. – Podczas prac zakładaliśmy, że liczba nowych kart osiągnie ok. 300 tys., a okazało się, że jest ich więcej – wskazuje. Jego zdaniem może to wynikać z podejścia niektórych powiatowych zespołów. Część z nich dość restrykcyjnie stosuje kryteria przy wydawaniu orzeczeń. Ale są i bardziej liberalne.
Z kolei Bożena Zimoch, przewodnicząca PZON we Wrocławiu, zwraca uwagę, że osoby, które uzyskały orzeczenie bez wymaganego wskazania, odwołują się potem do zespołów wojewódzkich, a następnie do sądów i zdarza się, że tam uzyskują korzystne rozstrzygnięcie. – Nie wszyscy biegli mają odpowiednie kompetencje pozwalające im na ocenienie, czy dana osoba rzeczywiście ma znaczne problemy z poruszaniem się – podkreśla.
Planowana korekta
W opinii Sławomira Piechoty cel, jaki miała przynieść zmiana przepisów, został osiągnięty. Ze środowisk osób niepełnosprawnych płyną sygnały, że jest im teraz o wiele łatwiej znaleźć wolne miejsce parkingowe. – Od początku uważaliśmy, że dostęp do kart był zbyt szeroki i zmiany były potrzebne. Wpływ na poprawę sytuacji ma też na pewno wprowadzenie wyższych kar za bezprawne parkowanie na kopertach – stwierdza Elżbieta Głogowska, prezes Fundacji Aktywnej Rehabilitacji.
Dodaje jednak, że wiele do życzenia pozostawia to, w jakich miejscach samorządy decydują się na wyznaczenie uprzywilejowanych miejsc postoju. Zdarza się bowiem, że są one tak usytuowane, że osoby niepełnosprawne mają trudności w swobodnym korzystaniu z nich.
Jednak oprócz osób zadowolonych ze zmian pojawiają się też głosy, że wprowadzone modyfikacje poszły za daleko.
– W ramach parlamentarnego zespołu ds. osób niepełnosprawnych zamierzamy bliżej przyjrzeć się funkcjonowaniu nowych rozwiązań i dyskutować o ewentualnych zmianach – zapowiada Sławomir Piechota.
Dodaje, że będą one miały raczej charakter korekty i będą dotyczyły np. ewentualnego poszerzenia listy schorzeń, których występowanie pozwala na uzyskanie karty osobom z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności (obecnie są na niej tylko trzy). Uregulowania wymaga również kwestia korzystania z kart w okresie oczekiwania na wydanie nowego orzeczenia, gdy to poprzednie utraciło ważność.