Rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego oraz zlikwidowanie pionu do walki z przestępczością gospodarczą wymienił - jako błędy rządów PO-PSL - minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, przedstawiając w Sejmie wyniku audytu w podległym mu resorcie.

"Wszystko przez tego spektakularnego gniota, jakim była ustawa o rzekomym uniezależnieniu prokuratury od rządu. Rzekomym, bo wszyscy wiemy, że to było rzekome uniezależnienia, a tak naprawdę ubezwłasnowolnienie prokuratury i sprawienie, że stała się ona instytucją niefunkcjonalną" - mówił Ziobro.

Podkreślił, że doprowadziło to do "związanie rąk" prokuratorowi generalnemu, na którego - jak mówił - czasami wylewano "kubły pomyi, a który nic nie mógł zrobić, dlatego że taką ustawę przygotowaliście". "De facto pozbawiliście prokuratura generalnego możliwości wpływu na powoływanie na stanowiska szefów prokuratur rejonowych, okręgowych, apelacyjnych poszczególnych ludzi. Jeśli prokurator generalny ma odpowiadać za ich działania, a nie ma wpływu i możliwości, by odwołać tych, którzy nie pracują, którym nie chce się pracować lub którzy źle pracują - no to jak wymagać od takiego prokuratora generalnego, by on skutecznie tego rodzaju instytucję nadzorował" - mówił minister.

Ocenił, że rozdzielenie obu funkcji spowodowało też, że prokuratorowi generalnemu odebrano "możliwości wydawania poleceń i brania odpowiedzialności za decyzję wtedy, kiedy dochodzi do oczywistych nieprawidłowości i kompromitujących decyzji". Jako przykład wymienił śledztwo w sprawie zabójstwa b. szefa policji generała Marka Papały. "Jedna prokuratura, która ma obowiązek działać w ramach jednolitości i reprezentować na zewnątrz zawsze to samo stanowisko prawne, w sprawie zabójstwa generała Papały przedstawiała przed sądem i lansowała dwie wykluczające się wersje wydarzeń jednocześnie. Raz ta sama osoba była wiarygodnym świadkiem oskarżenia, a w drugim przypadku ta sama osoba była głównym oskarżonym i zabójcą. Czy to nie jest kompletna kompromitacja?" - pytał Ziobro.

Minister skrytykował też poprzedni rząd za zlikwidowanie powołanego w 2007 r. zcentralizowanego pionu do walki z przestępczością zorganizowaną. "Otóż wbrew logice, wbrew tendencjom widocznym przez organy ścigania na całym świecie, zlikwidowaliście ten pion. Skutkowało to brakiem jakiejkolwiek koordynacji w zakresie walki z przestępczością gospodarczą, w szczególnością przestępczością VAT-owską" - dodał. Powiedział, że z doniesień NIK-u wynika, iż Skarb Państwa na takiej przestępczości traci ok. 80 miliardów złotych.