Zarzut odrzucenia propozycji kompromisu jest nietrafny, bowiem jego treścią nie mogłoby być przecież pominięcie przez Prezesa TK treści wyroków Trybunału z 3 grudnia 2015 r.(K 34/15) i 9 marca 2016 r.(K 47/15). Trybunał nie może być stroną kompromisów politycznych - napisał w specjalnym oświadczeniu wiceprezes TK Stanisław Biernat. To odpowiedź na słowa Jarosława Kaczyńskiego, który w swoim zeszłotygodniowym przemówieniu sejmowym stwierdził, że prezes trybunału Andrzej Rzepliński odrzucił jego propozycję kompromisu.

Sędzia Biernat zapewnił także, że sam nie brał udziału w spotkaniu prezesa TK z prawnikiem będącym "emisariuszem" PiS.

Wiceprezes trybunału odniósł się też do pisma od ministra finansów Pawła Szałamachy, który poprosił sędziego Rzeplińskiego o powstrzymanie się od wypowiedzi publicznych mogących podnieść temperaturę sporu wokół TK do 13 maja. Jak pisze sędzia Biernat, prezes trybunału kilkakrotnie próbował umówić się z ministrem na rozmowę, aby wyjaśnić dokładnie, jaki jest sens jego prośby, a w szczególności, czy "obejmuje ona także powstrzymanie się od wypowiedzi na temat projektu ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, wniesionego do Sejmu 29 kwietnia 2016 r.".

"Brak jakiejkolwiek reakcji ze strony Ministra stawia pytanie, czy pismo do Prezesa TK zostało skierowane w dobrej wierze. Niezrozumiałe jest stwierdzenie ministra z 6 maja 2016 r., że nie ma otwartego kanału komunikacji z profesorem Rzeplińskim" - czytamy w oświadczeniu.