Sądy przy ustalaniu odszkodowania za przewlekłość postępowania będą musiały brać pod uwagę całą jego długość – od chwili wszczęcia do momentu rozpatrzenia skargi. Zaproponowana przez resort sprawiedliwości zmiana ma spowodować, że zasądzane sumy będę wyższe niż dziś, kiedy to sądy oceniają długość tylko tego etapu, na jakim sprawa się znajduje w chwili rozpatrywania skargi.

Projekt zmian w ustawie o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki ma być wykonaniem orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Rutkowski i inni przeciwko Polsce (skargi nr 72287/10, 13927/11, 46187/11). W orzeczeniu tym wskazano na potrzebę zagwarantowania zgodności orzecznictwa sądów rozpoznających skargi na przewlekłość ze standardami wynikającymi z Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. ETPCz wskazał bowiem, że polskie sądy, oceniając, czy doszło do przewlekłości, w sposób nieuprawniony dzielą postępowanie na kilka etapów i biorą pod uwagę tylko ten ostatni, w którym znajduje się sprawa w momencie rozpatrywania skargi. A to zaniża wysokość odszkodowań.

Jeżeli zmiana wejdzie w życie, w przepisach będzie wprost zapisane, że sąd ma uwzględnić „łączny dotychczasowy czas postępowania od jego wszczęcia do chwili rozpatrzenia skargi, niezależnie od tego, na jakim etapie skarga została wniesiona”. W projekcie proponuje się także podniesienie minimalnej wysokości odszkodowania: zasądzana suma nie będzie mogła wynieść mniej niż tysiąc złotych za każdy rok postępowania. Przy tym pozostawia się jednak przepis, zgodnie z którym sąd przyznaje od 2 tys. do 20 tys. zł. Pozytywnie projekt w zakresie dotyczącym skargi na przewlekłość oceniła Krajowa Rada Sądownictwa. Podniosła jednie, że zwrot „za każdy rok dotychczasowego trwania postępowania” użyty w projekcie może budzić wątpliwości interpretacyjne. Dlatego też rada zaproponowała, aby to sformułowanie zastąpić zwrotem „za każdy rok stwierdzonej przewlekłości”.

Zdecydowanie negatywnie za to KRS wypowiedziała się co do tej części projektu, w której proponuje się wprowadzenie jawności oświadczeń majątkowych sędziów. MS proponuje, aby deklaracje takie nadal były przechowywane u prezesów sądów, a udostępniane na wniosek osoby zainteresowanej złożony w trybie dostępu do informacji publicznej. Rada tymczasem podnosi, że dotychczasowy obowiązek przekazywania oświadczeń majątkowych sędziów do właściwego urzędu skarbowego, bez konieczności ich ujawniania, gwarantuje przejrzystość sytuacji materialnej sędziów. „Zaznaczyć również trzeba, że projektodawca nie przedstawił żadnych argumentów przemawiających za zasadnością wprowadzenia proponowanej zmiany” – czytamy w opinii KRS