Sąd Rejonowy m.st. Warszawy uznał, że w świetle obowiązującego prawa na terenie stołecznych bulwarów nadwiślańskich nie wolno spożywać alkoholu.
To niekorzystny wyrok dla mężczyzny, który został przyłapany przez policję na piciu piwa na betonowych schodkach prowadzących do Wisły. Mandatu nie przyjął. Uważał, że policja niesłusznie spisała go za rzekomo niedozwolony czyn. Argumentował, że miał prawo pić alkohol u brzegu Wisły, ponieważ teren ten nie jest parkiem, placem ani ulicą, a art. 14 ust. 2a ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (Dz.U. z 2015 r. poz. 1286 ze zm.) zakazuje spożywania alkoholu tylko w tych miejscach.
Sprawa trafiła do sądu. Przy czym istota sporu sprowadzała się do ustalenia, jak należy kwalifikować bulwary nadwiślańskie. W swojej obronie oskarżony wskazywał na dokumenty, m.in. mapę własności na stronie Biura Geodezji i Katastru m.st. Warszawy, z których wynikało, że cały pas wzdłuż Wisły jest oznaczony jako wody śródlądowe płynące. – Oznacza to, że jest to teren należący do Skarbu Państwa – argumentował oskarżony.
Funkcjonariusze policji przekonywali natomiast, że schodki przy Wiśle – nazywane w planach miasta jako bulwary nadwiślańskie – należy uznawać za ulicę. Ich stanowisko miała potwierdzać definicja słownikowa bulwaru, z której wynika, że jest to „szeroka, zadrzewiona ulica przeznaczona do komunikacji pieszych”.
Sędzia Grażyna Jankowska przychyliła się do argumentacji policji. Podkreśliła również, że nie jest to jedyna definicja, którą można się posiłkować. Na potwierdzenie tego stanowiska sąd przywołał uchwałę siedmioosobowego składu sędziowskiego Naczelnego Sądu Administracyjnego z 11 kwietnia 2005 r. (sygn. akt II OPS 2/05).
Przy czym wskazała, że w przedmiotowej sprawie do stołecznych bulwarów nadwiślanych bardziej pasuje opis zawarty w słowniku PWN z 1998 r. Podaje on, że bulwarem jest również „obmurowanie zabezpieczające brzeg rzeki lub morza, a także ulica przy rzece”.
Sędzia Jankowska dodała na zakończenie, że nie należy wyciągać pochopnych wniosków, bo sąd nie zajął stanowiska odnośnie całkowitego zakazu spożywania alkoholu przy brzegu Wisły. – Sąd wskazał tylko, że w tej konkretnej sprawie oskarżony złamał prawo – wyjaśniła sędzia.
Wyrok jest nieprawomocny, a oskarżony zapowiada już apelację.
ORZECZNICTWO
Wyrok z 19 kwietnia 2016 r., sygn. akt XI W 10621/15. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia