Poczta Polska musiała po raz kolejny przedłużyć termin składania ofert w przetargu na dostawę tabletów i usługę transmisji. Zakup jest konieczny, by wypełnić warunki kontraktu na przesyłki sądowe.
Przypomnijmy: Poczta Polska wygrała przetarg na świadczenie usług pocztowych dla wszystkich sądów w kraju przez najbliższe trzy lata, przebijając o 182 mln zł ofertę Polskiej Grupy Pocztowej. Jednym z warunków kontraktu jest wdrożenie elektronicznego potwierdzenia odbioru (EPO). To system, dzięki któremu sądy na bieżąco są informowane, że przesyłka została doręczona adresatowi. Poczta ma na to czas do końca sierpnia.
Aby spełnić ten wymóg, operator zorganizował w lutym przetarg na dostawę 13 tys. tabletów oraz 6 tys. padów do składania podpisów, a także na świadczenie usługi transmisji danych. Jak informowaliśmy we wczorajszym wydaniu DGP, Krajowa Izba Odwoławcza już raz orzekła na niekorzyść Poczty Polskiej, nakazując zmianę specyfikacji. Zamawiający, nie czekając na pisemne uzasadnienie wyroku, zmodyfikował specyfikację, co z kolei nie spodobało się innemu wykonawcy – Polkomtelowi. W poniedziałek wniósł on odwołanie, w którym zakwestionował jedną ze zmian w specyfikacji i zażądał wydłużenia terminu składania ofert. To ostatnie żądanie Poczta Polska właśnie spełniła, po raz drugi przesuwając termin składania ofert. Ostatni był wyznaczony na miniony wtorek, nowy – na 21 kwietnia 2016 r.
Choć wydawać by się mogło, że do sierpnia jeszcze daleko, to w rzeczywistości Poczta Polska ściga się z czasem. Wykonawcy mają bowiem na dostawę tabletów osiem tygodni od zawarcia umowy. A wcześniej musi nastąpić ocena ofert, która również może zakończyć się złożeniem odwołań. Jeśli operator nie wdroży EPO na czas, grozi mu kara 293 tys. zł za każdy dzień zwłoki.