Do podkomisji skierowała projekt noweli ustawy o IPN sejmowa Komisja Sprawiedliwości. Zakłada on m.in. zmianę trybu wyboru prezesa Instytutu. Komisja przeprowadziła też pierwsze czytanie projektu noweli ustawy o IPN dot. jawności postępowania ws. wglądu do akt.

Powołana we wtorek przez Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka podkomisja, która zajmie się pierwszym z projektów będzie liczyła siedmiu członków. W jej skład weszli posłowie: Marek Ast, Andrzej Matusiewicz, Waldemar Buda i Łukasz Zbonikowski z PiS, Wojciech Wilk z PO, Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej i Tomasz Rzymkowski z Kukiz'15.

Przewodniczący Komisji Sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz w odpowiedzi na pytanie wicemarszałek Sejmu z Nowoczesnej Barbary Dolniak potwierdził, że w ramach podkomisji możliwe będzie prezentowanie swoich stanowisk na temat projektu przez resorty czy instytucje zainteresowane ustawą m.in. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego czy Ministerstwo Sprawiedliwości.

Prezes IPN Łukasz Kamiński powiedział w rozmowie z dziennikarzami po posiedzeniu, że powołanie podkomisji jest naturalnym elementem procedury zmierzającym do zmiany ustawy. "Mnie bardzo cieszy deklaracja posła-sprawozdawcy, który jeszcze podczas dyskusji na plenarnym posiedzeniu Sejmu zapowiadał, że w podkomisji będzie możliwa merytoryczna dyskusja nad projektem. Bo niezależnie od zastrzeżeń do pewnych generalnych rozwiązań, zgłosiłem kilkadziesiąt uwag szczegółowych, które mam nadzieję zostaną na spokojnie omówione, bo moim zdaniem są bardzo zasadne" - mówił.

"Mam nadzieję, że niektóre z naszych postulatów związanych z takim czysto technicznym funkcjonowaniem IPN zostaną także wzięte pod uwagę. Z istotnych postulatów wymienię uproszczenie procedury dostępu do naszych zasobów archiwalnych czy sferę współpracy z organizacjami samorządowymi. W związku z projektem połączenia IPN z Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa konieczne zaś jest dostosowanie struktury oddziałów IPN do podziału terytorialnego kraju. Popieramy też koncepcję likwidacji zbioru zastrzeżonego, jednak dyskusji wymagają tu szczegółowe zapisy" - dodał Kamiński.

Projekt nowelizacji przewiduje m.in., że w miejsce obecnej Rady IPN ma powstać kolegium, które będzie tworzyło 9 naukowców powoływanych przez Sejm, Senat i prezydenta. Zgodnie z projektem zmieni się tryb wyboru prezesa Instytutu. Miałby tego dokonywać Sejm za zgodą Senatu, po zasięgnięciu opinii Kolegium IPN. Obecnie prezesa IPN powołuje i odwołuje Sejm za zgodą Senatu, na wniosek Rady IPN, która zgłasza kandydata spoza swego grona.

W myśl powiązanej z projektem nowelizacji propozycji zmian w regulaminie Sejmu izba niższa miałaby powoływać 5 z 9 członków Kolegium IPN zwykłą większością głosów na wniosek marszałka lub co najmniej 35 posłów. Powoływanie prezesa także odbywałoby się zwykłą większością głosów na wniosek co najmniej 115 posłów, po zasięgnięciu opinii Kolegium IPN.

Projekt noweli ustawy o IPN rozszerza zakres czasowy badań Instytutu. "Daje to możliwość prowadzenia ekshumacji nie tylko wobec ofiar czasu po II wojnie, czy w jej czasie. Dochodzimy do 8 listopada 1917 r., czyli do czasów rewolucji, w wyniku której wielu Polaków straciło życie na Kresach" - podkreśla przedstawiciel wnioskodawców Arkadiusz Mularczyk (PiS).

Do zadań badawczych i edukacyjnych IPN projekt zalicza m.in. upowszechnianie w kraju i za granicą stanowisk oraz opinii dotyczących najważniejszych dla narodu polskiego wydarzeń historycznych. Instytut ma też informować o metodach, miejscach i sprawcach zbrodni popełnionych przeciwko narodowi polskiemu oraz wspierać przedsięwzięcia społeczne mające na celu kreowanie patriotyzmu i tożsamości narodowej.

Projekt przewiduje m.in. nowy mechanizm prowadzenia poszukiwań szczątków osób, które straciły życie walcząc z totalitaryzmem. "Wprowadzamy możliwość prowadzenia tych prac w oparciu o przepisy Kodeksu postępowania karnego. W przypadku odnalezienia szczątków ofiar w każdym postępowaniu będzie prowadzone śledztwo przez prokuratora Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu" - zapowiedział Mularczyk.

Przy IPN zostanie też stworzona Baza Materiału Genetycznego ofiar represji totalitarnych czy czystek etnicznych. W myśl projektu zlikwidowana ma zostać Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, a jej kompetencje ma przejąć IPN. Nowela przewiduje też likwidację wyodrębnionego zbioru zastrzeżonego znajdującego się w archiwum Instytutu.

Komisja Sprawiedliwości zajęła się również senackim projektem nowelizacji ustawy o IPN wprowadzającym jawność rozpoznania skargi w postępowaniu sądowo-administracyjnym dotyczącym odmowy wglądu do akt IPN. Nowela przewiduje też jawność uzasadnienia orzeczenia sądu administracyjnego w tej sprawie.

Posłowie nie zgłosili uwag w pierwszym czytaniu projektu i wyrazili zgodę na zajmowanie się oboma projektami dotyczącymi IPN łącznie.

Drugi projekt dotyczy sytuacji, w której osoba, co do której z akt Instytutu wynika, że współpracowała ze służbami PRL, zwraca się o udostępnienie dokumentów jej dotyczących.

"Do 2010 r. odmawialiśmy, ponieważ były one związane z jej służbą lub pracą dla tych organów. Osoba ta mogła się oczywiście odwołać od tej decyzji. Odbywało się to jednak w trybie niejawnym, by nie miała wglądu do tych dokumentów w toku postępowania" - tłumaczy dyrektor Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów IPN Rafał Leśkiewicz.

Po nowelizacji części przepisów ustawy o IPN z 18 marca 2010 r. przyznano jednak - jak referował - takim osobom prawo do udostępniania tych akt.

"Jednak do części dokumentów, np. takich, które sami wytworzyli - tylko w formie kopii, by nie zniszczyli dowodów swojej współpracy. Osoby te mogły się od decyzji o udostępnieniu kopii odwołać domagając się oryginału - najpierw do prezesa, a w przypadku jej podtrzymania - do Sądu Administracyjnego. A podczas postępowania - czyli rozpoznania skargi, a później w sytuacji uzasadnienia orzeczenia sądu była zachowana niejawność. Było to bezzasadne, ponieważ zainteresowany i tak już znał treść dokumentów" - mówi dyrektor.

Projekt nowelizacji przewiduje więc wprowadzenie jawności postępowania - zarówno rozpoznania skargi, jak i uzasadnienia orzeczenia sądu.

"To uprości procedurę, jednak nie wpłynie jakoś znacząco na przebieg postępowań lustracyjnych, ponieważ mamy ich obecnie i tak ok. kilkunastu rocznie. Nowelizacja ułatwi ich przebieg w sposób praktyczny, jednak w merytoryczny sposób nie wpłynie na postępowania IPN" - zaznacza Leśkiewicz dodając, że jest to kolejny etap "pokazujący otwartość archiwów IPN".

Projekt dostosowuje prawo do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. W myśl projektu nowelizacja ma wejść w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.