Zostałem oszukany przy podziale majątku – pisze pan Krzysztof. – Zgłosiłem na policję, że była żona zabrała z domu wartościowe przedmioty, ale odmówiono mi wszczęcia dochodzenia. Dlatego złożyłem zażalenie do prokuratury. Chciałbym się zapoznać z aktami sprawy. Sporym utrudnieniem jest jednak to, że mieszkam za granicą, a w tej chwili nie mogę przyjechać do kraju. Czy prokuratura może przesłać dokumentację na mój aktualny adres zamieszkania – pyta czytelnik.
Z informacji przesłanych przez pana Krzysztofa wynika, że w jego sprawie prowadzone jest aktualnie postępowanie przygotowawcze. Taki etap procedury karnej ma na celu ustalenie, czy został popełniony czyn zabroniony. Organy ścigania powinny ustalić wszystkie istotne okoliczności sprawy, zabezpieczyć dowody, zebrać dane o sprawcy i ująć go w razie potrzeby. Wstępna faza postępowania karnego cechuje się ograniczoną jawnością. Oznacza to, że nie w każdym przypadku będzie przysługiwało prawo do zapoznania się z aktami sprawy.
Gospodarzem toczącego się dochodzenia jest prokurator. On też decyduje o tym, w jakim zakresie i komu przysługuje dostęp do informacji (patrz ramka). W postępowaniu przygotowawczym jest gromadzony materiał dowodowy. Przedstawienie pełnej dokumentacji zainteresowanym byłoby więc ryzykowne, bo strony postępowania mogłyby wykorzystać uzyskane dane dla własnych celów. Dlatego prokurator powinien tak zarządzać dokumentacją, aby nie trafiła w niepowołane ręce. Jednak odmowa udostępnienia akt powinna być należycie uzasadniona, a na niekorzystną decyzję przysługuje pokrzywdzonemu zażalenie.
W tym miejscu trzeba przywołać zasadę, która ma olbrzymie znaczenie dla pokrzywdzonych mieszkających za granicą. Otóż takie osoby powinny wskazać adresata do doręczeń. W przeciwnym razie pismo z prokuratury zostanie wysłane na ostatnio znane, krajowe miejsce zamieszkania. Na nic nie zda się tłumaczenie, że adres jest nieaktualny. Zastosowanie będzie miała konstrukcja prawna w postaci fikcji doręczenia i organy ścigania będą zachowywać się tak, jakby pokrzywdzony otrzymał pismo. Oznacza to, że pan Krzysztof może nawet nie dowiedzieć się, iż postępowanie zostało umorzone lub skierowano do sądu akt oskarżenia. Dlatego koniecznie musi się skontaktować z prokuraturą i przedstawić osobę, która będzie odbierać pisma w jego imieniu.
Pytanie pana Krzysztofa sprowadza się w istocie do tego, czy ma prawo otrzymać akta prowadzonej sprawy bezpośrednio od prokuratury, pocztą. Niestety nie ma takiej możliwości. I to niezależnie od miejsca zamieszkania. Nawet gdyby nasz czytelnik przebywał w mieście obrębu działania prokuratury, to także nie otrzymałby dokumentacji w ten sposób. Organy ścigania nie przesyłają również zebranego materiału drogą elektroniczną. Trzeba zatem wybrać się do siedziby prokuratury. Nie oznacza to jednak, że czytelnik zostanie pozbawiony obrony swych praw, jeśli nie będzie tego mógł zrobić osobiście.
Akta sprawy powinny być bowiem udostępnione nie tylko pokrzywdzonemu, ale i jego pełnomocnikowi. Może nim być adwokat lub radca prawny. Tylko profesjonalista jest uprawniony do reprezentowania pokrzywdzonego w postępowaniu karnym. Prokurator może jednak w drodze wyjątku zgodzić się na przedstawienie dokumentacji także innym osobom. Radzimy zatem sporządzić wniosek o udostępnienie akt wraz z opisem swojej sytuacji. Okolicznością uzasadniającą udzielenie dostępu do dokumentacji zaufanej osobie jest np. brak środków na powrót do kraju.
Gdyby prokurator nie zgodził się na udostępnienie akt osobie trzeciej, to powstanie konieczność udzielenia pełnomocnictwa prawnikowi. Czytelnik może wnieść o wyznaczenie pełnomocnika z urzędu. Trzeba na to uzyskać zgodę prezesa sądu rejonowego. Należy wykazać, że ze względu na charakter sprawy, niezbędne jest skorzystanie z usług adwokata lub radcy prawnego. Konieczne jest też złożenie oświadczenia o stanie majątkowym.
Jeśli prokurator uwzględni wniosek, to przed działającym w imieniu czytelnika otworzą się liczne możliwości. Ustawa daje mu prawo do sporządzania notatek, kserokopii, fotokopii, a nawet uzyskiwania uwierzytelnionych odpisów. Jest to szczególnie ważne w sytuacji pana Krzysztofa, gdyż wyznaczona osoba będzie mogła pobrać dokumentację i wysłać na jego adres pocztowy. Koszt sporządzenia kopii dokumentu wynosi 1 zł za każdą stronę. Warto wiedzieć, że można także ubiegać się o umieszczenie niezbędnych informacji na elektronicznym nośniku danych, za który należy uiścić opłatę w wysokości 6 zł. Pokrzywdzony może więc zapoznać się z aktami sprawy bez konieczności organizowania podróży do siedziby prokuratury.
Prokurator jest zobowiązany do udostępnienia informacji publicznej
Pokrzywdzony złożył do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w postaci stalkingu. Organy ścigania nie znalazły jednak podstaw dla skierowania aktu oskarżenia do sądu i umorzyły postępowanie. Wtedy osoba trzecia złożyła wniosek o udostępnienie informacji publicznej w postaci kserokopii postanowienia o umorzeniu dochodzenia. Prokurator odmówił wydania takiego dokumentu. Organ stwierdził, iż nie może wydać akt sprawy osobie niebędącej stroną. WSA uznał stanowisko prokuratora za błędne. Sąd zauważył, że konkretny dokument wskazujący sposób zakończenia postępowania jest informacją publiczną. Prokurator powinien był zatem wydać kopię postanowienia po wcześniejszym usunięciu prywatnych danych stron.
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 16 kwietnia 2015 r., sygn. akt II SAB/Wa 1046/14.
Podstawa prawna
Art. 87 par. 1, art. 138, art. 156 par. 5, art. 159 ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz.U. nr 89, poz. 555 ze zm.). Par. 2–3 rozporządzenia ministra sprawiedliwości z 25 września 2015 r. (Dz.U. poz. 1566).