Ok. 8,5 tys. więźniów, czyli ponad 10 proc., mogłoby odbywać karę w systemie dozoru elektronicznego - poinformował w poniedziałek wiceminister sprawiedliwości Łukasz Rędziniak. Dotyczy to także 35 tys. osób oczekujących na odbycie kary.

Zgodnie z ustawą, dozorem elektronicznych mają zostać objęte osoby z wyrokami do 1 roku więzienia. Proponowane przepisy będą obowiązywać od 1 września 2009 roku.

Bransolety dla skazanych zakwalifikowanych do odbywania kary na wolności dostarczy konsorcjum Comp Safe Suport S.A. - LIDER, które wygrało przetarg na utworzenie, wdrożenie i eksploatację Systemu Dozoru Elektronicznego dla skazanych.

Zwycięska oferta opiewa na ponad 225 mln. zł brutto. "Obecnie jest to jeden z największych przetargów publicznych w kraju" - zaznaczył Rędziniak.

System Dozoru Elektronicznego ma objąć swym zasięgiem terytorium całej Polski. Zakłada się, że na etapie wdrożeniowym system obejmie grupę 3 tys. skazanych, zaś docelowo - 15 tys.

Wprowadzenie tego systemu ma odciążyć przepełnione więzienia oraz przynieść oszczędności.

Monitoring ma umożliwić wykonywanie kary pozbawienia wolności przez skazanych poza zakładem karnym, połączone z kontrolą czy przestrzegają oni obowiązek pozostawania w wyznaczonym czasie w określonym miejscu, przestrzegania zakazu zbliżania się do określonych osób i miejsc. System umożliwi bieżące określanie i rejestrowanie miejsca pobytu skazanego.

Ustawa przewiduje także możliwość wyegzekwowania za pomocą elektronicznej bransoletki zakazu zbliżania się osoby skazanej do określonych obiektów - stadionów czy mieszkań. Wiadomość o niesubordynacji skazanego otrzymywałby kurator sądowy, który tylko raz mógłby dać skazanemu "żółtą kartkę"; każde kolejne nieposłuszeństwo kończyłoby się powrotem za kraty.

Przewidziane w przepisach Kodeksu karnego wykonawczego minimum powierzchni w celi na poziomie 3 m kw. na jednego osadzonego jest jednym z najniższych w Europie. Przykładowo w Austrii wynosi ono 6 m kw., w Belgii - 9, w Portugalii i Niemczech - 7, a w Grecji i Holandii - 10. Zbliżona wielkość jest jedynie w Czechach, gdzie wynosi 3,5 m kw. W polskich zadładach karnych przebywa obecnie 84,5 tys. osadzonych.