Patologiczne sytuacje, w których wspólnicy udaremniają postępowania sądowe i egzekucyjne, zostaną ukrócone – zapowiada resort sprawiedliwości. Pomóc mają kuratorzy i grzywny.
Działalność po polsku / Dziennik Gazeta Prawna
Zgodnie z art. 38 kodeksu cywilnego osoba prawna działa przez swoje organy. Wielu przedsiębiorców jednak tego nadużywa: gdy spółka trafia pod ostrzał wierzycieli i komorników, nagle okazuje się, że wspólnicy wyzbywają się organów uprawnionych do jej reprezentacji. Dochodzi do wielomiesięcznego wydłużenia postępowań. w którym nie ma kto reprezentować pozwanego.
– Zdarzają się sytuacje, w których wspólnicy np. pozwanej spółki z o.o. odwołują osoby wchodzące w skład zarządu i celowo bądź na skutek konfliktu nie dokonują wyboru nowych – potwierdza Adrian Mackiewicz, radca prawny w kancelarii Chałas i Wspólnicy.
Dyscyplina finansowa
Resort sprawiedliwości ma na to dwa sposoby, które chce wdrożyć w ramach nowelizacji ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym. Po pierwsze: dyscyplinować finansowo. Obecnie sąd rejestrowy nie ma narzędzi pozwalających na wyegzekwowanie wyboru zarządu od osób do tego zobowiązanych. Wzywa często wspólników do działania, ale bez podstawy prawnej. MS proponuje przepis, z którego wprost uprawnienie do wezwania wspólników do uzupełnienia składu organu uprawnionego do reprezentacji będzie wynikało. Jeśli osoby zobowiązane nie spełnią obowiązku, sąd nałoży grzywnę.
– Sąd będzie mógł ponawiać grzywnę, analogicznie jak w przypadku pozostałych postępowań przymuszających – tłumaczą przedstawiciele resortu.
Ministerstwo podkreśla, że sankcja będzie stosowana wyłącznie wobec osób lekceważących swoje obowiązki. Jeśli zobowiązany do działania wykaże, że podjął kroki w kierunku uzdrowienia sytuacji, lecz z jakichś przyczyn mu to nie wyszło, sąd rejestrowy grzywny nie nałoży. Zarazem grzywna ma mieć charakter mobilizujący, a nie penalny. Jeśli wizja zapłaty przemówi do rozsądku wspólników i dopełnią oni swoich obowiązków, niezapłacone kwoty ulegną umorzeniu.
Wszechmoc kurateli
Poważniejsza zmiana będzie dotyczyła kuratorów osób prawnych. Resort sprawiedliwości chce znacząco rozszerzyć ich kompetencje, tak by mogli – w razie braku organu uprawnionego do reprezentacji – występować w imieniu spółki.
Profesor Konrad Osajda z Instytutu Prawa Cywilnego UW tłumaczy, że art. 42 par. 2 kodeksu cywilnego wąsko zakreślił zakres umocowania kuratora ustanawianego dla osoby prawnej, która nie może prowadzić swoich spraw z braku powołanych do tego organów. Kurator może podejmować czynności zmierzające do powołania jej organów oraz ewentualnie do jej likwidacji. I jedynie w tym zakresie może też reprezentować osobę prawną w postępowaniu sądowym. Z taką wykładnią literalną przepisu zgodził się Sąd Najwyższy (uchwała III CZP 95/11).
– Gdyby jednak bardziej uwzględnić wykładnię funkcjonalną niż literalną, to wydaje się, że już na tle obowiązujących przepisów można bronić tezy, że do czasu powołania organów albo likwidacji spółki ustanowiony dla niej kurator może ją reprezentować także przy czynnościach prawnych i w innych postępowaniach sądowych – twierdzi prof. Osajda.
Wątpliwości jednak pozostają. Dlatego zdaniem prof. Osajdy pomysł resortu, by w wyraźny sposób wyposażyć kuratora w prawo reprezentowania osoby prawnej w postępowaniach sądowych, jest trafny.
Głębsza reforma
Resort chce też jasno określić, w którym momencie misja kuratora dobiegnie końca. Jego umocowanie wygasałoby w momencie wyboru lub powołania nowego organu uprawnionego do reprezentacji lub podjęcia przez sąd lub właściwy organ podmiotu decyzji o rozwiązaniu i likwidacji podmiotu. Tym samym nie istnieje ryzyko, że stanie się on przeciwwagą dla właścicieli biznesu: wystarczy, że dopełnią ustawowych obowiązków, a nie będą już skazani na kuratora.
Pomysł resortu dobrze ocenia również mec. Adrian Mackiewicz. Jak wskazuje, dziś bezczynność wspólników bądź utrzymujący się pat decyzyjny prowadzi do likwidacji spółki.
– Wierzyciele napotykają istotne trudności w zaspokojeniu roszczeń. Utrudnione jest też dochodzenie roszczeń od byłych członków zarządu, którzy mogą ponosić odpowiedzialność za zobowiązania spółki na podstawie art. 299 kodeksu spółek handlowych – wyjaśnia Mackiewicz. Z punktu widzenia wierzycieli o wiele korzystniejszym rozwiązaniem będzie możliwość kontynuowania sporu sądowego przeciwko spółce reprezentowanej przez kuratora.
Są jednak wątpliwości, które sygnalizuje prof. Konrad Osajda. Chodzi o to, by ustawodawca nie zatrzymał się w pół drogi. Prace nad regulacją powinny stać się przyczynkiem do głębszych reform i wprowadzenia w kodeksie cywilnym ogólnych unormowań dotyczących instytucji kurateli, których na razie brak.
Etap legislacyjny
Założenia do projektu ustawy