Pierwszą rekomendacją Komisji Weneckiej po wydaniu w piątek opinii na temat Trybunału Konstytucyjnego w Polsce jest opublikowanie środowego wyroku Trybunału - poinformowali przedstawiciele Komisji na konferencji prasowej w Wenecji.

"Wczoraj nasi sprawozdawcy odbyli długie spotkanie z przedstawicielami władz Polski, by wymienić się opiniami i wysłuchać ich komentarzy" - powiedział dziennikarzom przewodniczący Komisji Weneckiej Gianni Buquicchio rozpoczynając konferencję; wyraził też wdzięczność dla Warszawy za "owocną wizytę w Polsce" i możność odbycia spotkań, które pozwoliły na opracowanie szkicu opinii KW.

"Wersja opinii, która wyciekła, została jak widać uzupełniona o poprawki, co jest rzeczą normalną (...) i przyjęliśmy ją dziś rano. Nie było zbyt wiele różnic między jedną a drugą opinią" - zaznaczył Buquicchio, nawiązując do faktu, że szkic opinii wyciekł do mediów.

"Tak czy inaczej wersja ostateczna jest wersją obowiązującą opinii" - podkreślił.

Powiedział też, że chciałby podziękować za "otwartość pana ministra (Konrada Szymańskiego), który powiedział nam, że jest bardzo mocno zaangażowany w znalezienie rozwiązania kryzysu konstytucyjnego w Polsce".

"Pozwolę sobie zwrócić się do wszystkich sił politycznych w Polsce o konstruktywność - większość (parlamentarna) i opozycja będą musiały działać razem, aby znaleźć najlepsze rozwiązanie, zgodnie oczywiście z konstytucją" - zaapelował szef Komisji.

"Trybunał Konstytucyjny musi móc pracować, by wykonywać swą rolę strażnika konstytucji" - podkreślił.

Gianni Buquicchio powiedział dziennikarzom, że do projektu opinii dodano dwie strony poprawek.

„Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego muszą być wprowadzane w życie i publikowane” - oświadczył przewodniczący. „To jest bardzo ważne dla demokracji” - zauważył.

Podczas konferencji prasowej Buquicchio zwrócił uwagę na zapis z opinii o tym, że osłabienie pracy Trybunału jest rezultatem działań zarówno poprzedniej, jak i obecnej większości w parlamencie. „A więc każdy ponosi za to odpowiedzialność” - powiedział. Dlatego zdaniem przewodniczącego tak ważne w obecnej sytuacji jest to, by wszystkie siły polityczne stanęły razem i wybrnęły z tej sytuacji. Apel o współpracę wszystkich sił powtórzył kilkakrotnie.

Szef Komisji pytany o to, czy to była sprawa trudna i wyjątkowa, odparł, że wyjątkowość jej polegała na ogromnym zainteresowaniu mediów.

Jeśli chodzi o istotę, to nie była to sprawa wyjątkowa - zapewnił Buquicchio. Zaznaczył zarazem, że sprawa Polski stała się „kwestią polityczną”. Przypomniał, że podczas swej lutowej wizyty w Warszawie mówił polskim rozmówcom, że jest to zarówno kryzys prawny, jak i polityczny. Ujawnił, że w czasie rozmów z polską delegacją zapewniał, że Komisja Wenecka jest bezstronna i nie ma żadnych sympatii politycznych. „Jedyna sympatia, jaką mamy, to wobec demokracji” - dodał.

To od Polski zależy rozwiązanie obecnego kryzysu - oznajmił Buquicchio, odnosząc się do wcześniejszych słów ministra Szymańskiego, że Komisja nie wykorzystała w pełni okazji, by pomóc Polsce.

„Mam nadzieję, że władze przeanalizują dogłębnie tekst i będą starały się zrealizować rekomendacje Komisji” - oświadczył.

Jeden ze sprawozdawców opinii na temat Polski Christoph Grabenwarter z Austrii podkreślił, że obecnie najważniejszą rekomendacją jest to, by opublikować orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, bo to – jak wskazał - byłby punkt wyjścia do rozwiązania kryzysu.