Prezes TK prof. Andrzej Rzepliński uważa, że "moralnie i politycznie jesteśmy zobligowani do poszanowania" stanowiska Komisji Weneckiej. Jeszcze przed jego ogłoszeniem prezes TK zaznaczył, że dla "każdego prawnika jest oczywiste”, jakie będzie to stanowisko.

Prof. Rzepliński pytany przez dziennikarzy w piątek, jak powinien zachować się rząd wobec stanowiska Komisji Weneckiej odpowiedział, że "jeśli jakieś państwo chce się zaliczać do państw cywilizowanych", to powinno przestrzegać tego stanowiska.

"Jesteśmy zobowiązani jako państwo członkowskie UE - jestem przekonany, że w dalszym ciągu jako państwo Zachodniej Europy i jako państwo cywilizowane - do poszanowania (stanowiska Komisji Weneckiej), bo to, co otrzymamy obliguje nas moralnie i politycznie" - mówił Rzepliński, który na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie wygłosił wykład na temat sądów konstytucyjnych w Polsce i na świecie.

"Co nie oznacza, że co do litery. Ale bez obrażania się i bez mówienia, że to jest przyjęte przez nie wiadomo kogo i nie wiadomo po co, w jakimś pałacu i co to w ogóle jest, że oni w jakimś pałacu obradują, a nie gdzieś w namiocie itd." - dodał.

Komisja Wenecka poinformowała w piątek, że konkluzją jej opinii na temat Trybunału Konstytucyjnego w Polsce jest to, że "osłabianie efektywności Trybunału podważy demokrację, prawa człowieka i rządy prawa" w naszym kraju.

Prezes TK rozmawiał z dziennikarzami jeszcze przed ogłoszeniem stanowiska Komisji Weneckiej. "Czekam na opublikowanie stanowiska Komisji Weneckiej, ale dla każdego prawnika jest oczywiste, jakie ono będzie" - zaznaczał.

W wykładzie prof. Rzeplińskiego uczestniczyło kilkuset studentów prawa olsztyńskiego uniwersytetu, szef TK otrzymał po spotkaniu owacje na stojąco.

W wykładzie Rzepliński mówił o tym, jak w różnych państwach Europy rodziły się sądy konstytucyjne, i jak takie sądy kształtowały się w Polsce, w tym przede wszystkim w okresie PRL-u. Rzepliński wykład ubarwił anegdotami, m.in. o tym, jak jeden z prezesów TK musiał załatwiać u partyjnych dygnitarzy benzynę do służbowego poloneza i papier toaletowy, co wzbudziło zdumienie i śmiech wśród studentów.

Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej w przekazanej w piątek uchwale zadeklarowało "gotowość podjęcia się roli bezstronnego mediatora w sporze o kształt Trybunału Konstytucyjnego". "Eskalacja sporu między konstytucyjnymi organami władzy publicznej godzi w należny zasadom państwa prawa szacunek, psuje wizerunek Polski i obniża prestiż zaangażowanych w spór instytucji" - głosi uchwała.

"Dalsza polaryzacja stanowisk nie leży w interesie obywateli, wymiaru sprawiedliwości i dobra naszego kraju. Uważamy, że najlepszą formą wyjścia z tej sytuacji jest kompromis, w którym nie będzie ani wygranych, ani przegranych. Dlatego postulujemy rozpoczęcie dialogu między władzą ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą, którego celem będzie wypracowanie dobrych dla wszystkich rozwiązań" - dodano w uchwale podpisanej przez prezesa NRA mec. Andrzeja Zwarę.