Krajowa Izba Odwoławcza zdecydowała się wystąpić z kolejnym wnioskiem prejudycjalnym do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Porusza w nim kwestie uzupełniania dokumentów, zatrzymywania wadium, a także interesu w uzyskaniu zamówienia.
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zorganizowało przetarg na cyfryzację dokumentacji. Jednym z wymogów było przedstawienie próbki mikrofilmu, na którym dodatkowo mają być przechowywane archiwa. Już po jej złożeniu wykonawca zorientował się, że popełnił błąd i przekazał zamawiającemu nową próbkę. Ten uznał to za dopuszczalne uzupełnienie dokumentów na podstawie art. 26 ust. 3 ustawy – Prawo zamówień publicznych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 2164), gdyż polskie przepisy traktują próbki na równi z dokumentami.
Ostatecznie obydwa materiały zostały jednak uznane za niespełniające wymagań i z tego powodu zamawiający odrzucił ofertę i wybrał inną. Przedsiębiorca w odwołaniu zakwestionował ocenę swej próbki i jednocześnie podważył ocenę zwycięskiej oferty. Ta przystąpiła więc do postępowania odwoławczego z argumentem, że druga z próbek w ogóle nie powinna być oceniona, gdyż nie można było traktować jej złożenia jako uzupełnienia dokumentów. Zarzut dotyczący jej własnej oferty nie powinien być zaś rozpoznany, skoro nawet po jego uwzględnieniu odwołujący się wykonawca nie może zdobyć zamówienia.
KIO doszła jednak do wniosku, że kluczowe dla rozstrzygnięcia tej sprawy jest przede wszystkim to, czy uzupełnianie próbki (dokumentu) może prowadzić do zmiany oferty – i tego dotyczy pierwsze z pytań zadanych TSUE we wniosku prejudycjalnym. Gdyby bowiem okazało się, że nie, to zamawiający w ogóle nie powinni w takich sytuacjach wzywać do uzupełniania dokumentów, gdyż z założenia prowadzi to przedstawienia próbek (dokumentów) innych niż pierwotnie.
Z drugiej strony, jeśli wykonawca byłby wzywany do uzupełnienia, a nie mógł tego zrobić bez podmiany próbek (dokumentów), to groziłaby mu utrata wadium na podstawie art. 46 ust. 4a ustawy p.z.p. Dlatego też w drugim pytaniu KIO pyta o zgodność tego przepisu z prawem unijnym. Trybunał ma wyjaśnić, czy możliwe jest zatrzymywanie wadium z powodu nieuzupełnienia próbek (dokumentów) w sytuacji, gdy ich uzupełnienie prowadziłoby do zmiany treści oferty.
Ostatnia kwestia, której wyjaśnienia chce KIO, dotyczy wykazywania interesu w uzyskaniu zamówienia. W polskim orzecznictwie przyjęła się interpretacja, zgodnie z którą odwołanie można składać tylko, jeśli ma się interes w tym konkretnym przetargu; innymi słowy, gdy istnieje szansa na jego wygranie. Jeśli nie, a rozstrzygnięcie prowadziłoby do unieważnienia przetargu, to wykonawca traci interes, a więc jego odwołanie nie powinno być rozpoznawane. Izba prosi Trybunał o wyjaśnienie, czy interes w uzyskaniu zamówienia musi dotyczyć trwającego, konkretnego przetargu, czy też danego przedmiotu zamówienia (w tej sprawie – cyfryzacji danych). Przyjęcie tej drugiej interpretacji oznaczałoby, że wykonawca mógłby nawet domagać się unieważnienia przetargu. Tym bardziej, że – jak zauważa skład orzekający – powtarzanie unieważnionego przetargu jest raczej regułą niż wyjątkiem.
Opisany wniosek jest czwartym autorstwa KIO. Wszystkie złożyła ta sama przewodnicząca składów orzekających – Anna Packo.
ORZECZNICTWO
Postanowienie KIO z 19 lutego 2016 r., sygn. akt KIO 2691/15. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia