Jeśli projekt ustawy ograniczający obrót ziemią rolną zostanie uchwalony w niezmienionej formie będę zmuszony wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie jego zgodności z ustawą zasadniczą. Taka deklaracja padła ze strony doktora Adama Bodnara, Rzecznika Praw Obywatelskich, podczas dzisiejszego spotkania z dziennikarzami.

Spotkanie poświęcone było projektowi ustawy o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu oraz o zmianie niektórych ustaw, który na ostatnim posiedzeniu przyjęła Rada Ministrów.

Dokument prócz wstrzymania na 5 lat sprzedaży nieruchomości wchodzących w skład państwowego zasobu, zakłada wprowadzenie szeregu nowych restrykcji związanych z obrotem nieruchomościami na wolnym rynku. Najwięcej kontrowersji budzi rozwiązanie, by nabywcą prywatnej ziemi rolnej mógł być co do zasady jedynie rolnik indywidualny.
Powyższe rozwiązania miałyby zacząć obowiązywać już od 30 kwietnia br.

Zdaniem RPO projekt budzi jednak istotne wątpliwości konstytucyjne. O powyższym poinformował premier Beaty Szydłom, w piśmie które wyszło z jego biura 24 lutego.
- Zasadniczo nie staramy się reagować na każdą ustawę i każdy projekt, który pojawia się w toku prac legislacyjnych. Jeśli jednak dostrzegamy, że ustawy są naprawdę fundamentalne z punktu widzenia praw i wolności jednostki, to wtedy reagujemy – mówił Adam Bodnar.

I podkreślał, że kwestia kształtowania ustroju rolnego i wprowadzanych projektem ograniczeń, jest na tyle istotna, że wymagała wcześniejszej reakcji.

„Skoro na gruncie obowiązującej ustawy zasadniczej każdy ma prawo do własności, innych praw majątkowych oraz prawo do dziedziczenia , to trudno, również z punktu widzenia zasady równości uzasadnić zasadę, zgodnie z którą wyłącznie rolnicy indywidualni mają korzystać z konstytucyjnych praw i wolności w zakresie ograniczonego, ale mimo to względnie swobodnego uczestnictwa w obrocie prywatnymi nieruchomościami rolnymi – czytamy w liście do premier Szydło.

Obiekcje Rzecznika wzbudza również rozwiązanie dotyczących nabywania gruntów rolnych przez nie-rolników. Na takie nabycie konieczna będzie – co do zasady - zgoda prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych. Zdaniem Bodnara powyższe doprowadzi do tego, że sprzedaż prywatnych gruntów rolnych podlegać będzie „ścisłej, administracyjnej reglamentacji” i to opartej o nieznane przesłanki.

RPO duży problem widzi również w pomyśle dającym prezesowi ANR prawo do nabycia nieruchomości rolnych, którą przyrównuje do instytucji wywłaszczenia. Agencja z powyższego uprawnienia będzie mogła skorzystać niemalże w każdym przypadku, gdy w wyniku czynności innej niż sprzedaż (a więc np. dziedziczenie, czy zasiedzenie) doszłoby do nabycia nieruchomości rolnej. Na zrealizowanie tego prawa będzie miała 30 dni. Z powyższego ograniczenia wyłączone byłyby grunty nabywane jednak przez osobę bliską zbywcy.