Cywilizowany standard obsługi biurowej to pierwszy krok do unowocześnienia pracy sądów. Dalsze zmiany wymagają zmiany przepisów, procedur i przyzwyczajeń.
BARTŁOMIEJ JANKOWSKI
adwokat, wspólnik w kancelarii WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr
Informatyzacja wymiaru sprawiedliwości powinna w pierwszej kolejności polegać na zwykłym doprowadzeniu do cywilizowanego standardu obsługi biurowej. Chodzi na przykład o to, aby protokoły z przeprowadzanych czynności sporządzane były na komputerze, a nie ręcznie (w sądach staje się to standardem, ale w organach ścigania jeszcze nie). Standardem powinien być również zapis audiowizualny czynności przeprowadzanych z udziałem świadków czy stron. W trakcie rozpraw strony powinny mieć możliwość przeprowadzania prezentacji, wyświetlania omawianych dokumentów na dużym ekranie itd. Taka infrastruktura dostępna jest dziś we wszystkich porządnie wyposażonych biurach i bardzo ułatwia oraz przyśpiesza pracę.
Takie udogodnienia to nie żadne ekstrawagancje, ale dzisiejsze standardy, które powinny być dostępne i zapewnione również w wymiarze sprawiedliwości. Jak tego rodzaju podstawowe potrzeby zostaną zaspokojone, to można myśleć o prawdziwych zmianach. W tym zakresie jednak zalecałbym dużą ostrożność. Trzeba bowiem uważać, żeby przy okazji informatyzacji nie przedobrzyć - np. bezpośredni kontakt sędziego z przesłuchiwaną osobą jest pożądany, a przesłuchanie w drodze wideokonferencji powinno być dopuszczalne zupełnie wyjątkowo.
LECH BORZEMSKI
notariusz, członek Krajowej Rady Notarialnej
Wykorzystanie technik elektronicznych nie powinno być celem samym w sobie. Chodzi o to, żeby tworzone systemy były rzeczywistym ułatwieniem, a nie kolejną barierą. Dobrym przykładem są interesujące notariuszy księgi wieczyste prowadzone przez sądy. Informatyzacja w tej dziedzinie to proces nieuchronny. Nie może to jednak prowadzić do zniweczenia podstawowej zasady ksiąg wieczystych, jaką jest ich jawność.
Rewolucją byłoby, gdyby notariusze ze swoich kancelarii mieli bezpośredni wgląd do elektronicznych ksiąg wieczystych. Ale znowu sam wgląd jeszcze niczego nie załatwi. Notariusz musi mieć możliwość dokonania wydruku z księgi i wydruk ten musi mieć moc odpisu z księgi wieczystej. Inaczej notariusz nigdy nie obroni się, że prawidłowo sprawdził księgę wieczystą i znów wrócimy do odpisów dostarczanych przez klientów z sądu.
MARIAN MAZUREK
radca prawny, partner zarządzający kancelarii M. Mazurek i Partnerzy
Obecność w sądownictwie technologii informatycznych może polegać na zmianach w wewnętrznej organizacji sądów, a także na wprowadzeniu elektronicznych procedur i komunikacji elektronicznej ze stronami. W pierwszym przypadku jest godne uwagi, iż wiele sądów już od pewnego czasu podejmuje skuteczne próby unowocześniania pracy, wprowadzając m.in. elektroniczny obieg dokumentów oraz systemy elektronicznych protokołów. W niektórych sądach praktyczną pomocą dla pełnomocników oraz stron są internetowe wokandy, które na bieżąco pozwalają kontrolować terminy posiedzeń sądu.
Warto zauważyć, iż niektóre obecnie funkcjonujące rozwiązania można wykorzystywać bardziej efektywnie. Przykładem jest obowiązek dołączania do pism procesowych odpisów z KRS. Brak jest praktycznego uzasadnienia dla dołączania do pozwów oryginałów odpisów z KRS, skoro sądy dysponują bezpośrednim połączeniem elektronicznym z KRS i tym samym na bieżąco mogą zweryfikować prawidłowość danych wskazanych w pozwie. W Niemczech, gdzie funkcjonuje rejestr sądowy zbliżony do polskiego, wystarczy niepotwierdzony przez sąd wydruk z internetu, który uzyskać może każdy zainteresowany po zalogowaniu się do systemu internetowego.
Lech Borzemski, notariusz, członek Krajowej Rady Notarialnej / DGP
Bartłomiej Jankowski, adwokat, wspólnik w kancelarii WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr / DGP