Jeśli sąd będzie zwlekał z rozpoznaniem sprawy spowodowania śmierci cywilów przez polskich żołnierzy w Afganistanie, może ją przejąć międzynarodowy trybunał karny w Hadze - przestrzega naczelny prokurator wojskowy płk Krzysztof Parulski.

Szef wojskowych prokuratorów, który we wtorek przedstawiał senackiej komisji obrony sprawozdanie z ich działalności w ubiegłym roku, odpowiadał też na pytania i zarzuty dotyczące postępowania w sprawie Nangar Khel.

"Jeśli sąd będzie się uchylał od decyzyjności, prokurator trybunału haskiego może podjąć taką decyzję, chociaż myślę, że do tego nie dojdzie" - powiedział Parulski. Przypomniał argumenty prokuratury, która w połowie października złożyła zażalenie na decyzję sądu, który zwrócił sprawę prokuraturze, żądając m.in. ekshumacji zwłok i ponownej wizji lokalnej.

Parulski podkreślił, że ze względów religijnych Afgańczycy nie zgodzą się na ekshumację. Argumentował, że już kilka dni po ostrzale podjęte przez prokuratora na miejscu próby oględzin zwłok spotkały się z wrogością mieszkańców. Zapewnił, że prokuratorzy oparli się na skrupulatnie zebranych dowodach, w tym wyjaśnieniach podejrzanych i zeznaniach ich kolegów. Odrzucił zarzut, że w wizji lokalnej moździerz postawiono w innym miejscu niż to, z którego ostrzelano wioskę. Powiedział, że lokalizacji dokonano na podstawie śladów po strzelaniu i wskazań jednego z podejrzanych.

Wskutek ostrzału wioski przez polskich żołnierzy w sierpniu ubiegłego roku zginęło osiem osób

Odnosząc się do zarzutu niewłaściwej pracy prokuratury, Parulski podkreślił, że przed zakończeniem postępowania prokuratorskiego sąd przedłużał areszt podejrzanym. Przyznał, że sposób zatrzymania żołnierzy mógł być zbyt drastyczny. Szef NPW poinformował, że na ukończeniu są prace nad utworzeniem mobilnej grupy prokuratorów wyspecjalizowanych w sprawach związanych z misjami kontyngentów wojskowych.

15 października prokuratura złożyła zażalenie na decyzję Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie o zwróceniu jej sprawy żołnierzy oskarżonych o zbrodnię wojenną w Afganistanie. Decyzję sądu rozpatrzy Izba Wojskowa Sądu Najwyższego.

Wskutek ostrzału wioski przez polskich żołnierzy w sierpniu ubiegłego roku zginęło osiem osób. Prokuratura oskarżyła sześciu żołnierzy o zabójstwo ludności cywilnej, za co grozi dożywocie, jednego o ostrzelanie niebronionego obiektu, za co grozi od 5 do 15 lat więzienia. Oskarżeni nie przyznają się do winy.