25 zł za całodniową sesję mediacyjną! Mediator za paczkę papierosów! Jeśli posiedzenie potrwa 6 godzin, to mediator zarobi 4 zł za godzinę. Mediator za 4 zł! Będzie się zajmował prawami do znaku towarowego za 4 zł/godz. Będzie pomagał w rozwiązaniu sporów w zarządzie ogólnopolskiej spółki, które mogą doprowadzić tę spółkę do ruiny za 4 zł/godz. Będzie mediował w trudnym sporze o naruszenie zasad konkurencji za 60 zł dziennie - pisze r.pr. Maciej Bobrowicz.

Wymiar sprawiedliwości, a konkretnie sprawność sądów, zawsze podlegał krytyce. Corocznie Bank Światowy podaje, ile dni Polak musi czekać na wyrok sądowy. Dotychczasowe reformy niewiele zmieniły. Jeszcze niedawno absolutnym europejskim rekordzistą był włoski wymiar sprawiedliwości, gdzie przeciętny obywatel, o ile dobrze pamiętam, czekał na rozstrzygnięcie 2250 dni. Piszę „czekał”, bo już nie czeka. Zdesperowany włoski rząd zainstalował w systemie sądowniczym obligatoryjne (w 12 rodzajach spraw) posiedzenia informacyjne, na których powód i pozwany dowiadują się o tym, czym jest mediacja, i mogą się na nią zdecydować. Okres oczekiwania na wyrok sądowy we Włoszech zmniejszył się o połowę. Dzięki mediacji.
A w Polsce? Po ostatnich zmianach w kodeksie postępowania cywilnego Ministerstwo Sprawiedliwości musi do 1 lipca br. wydać rozporządzenie regulujące wynagrodzenie mediatorów. Od jego treści zależy wiele. Albo podtrzyma ono dotychczasową filozofię niedostrzegania pracy i roli mediatorów i utrzyma głodowe stawki dla nich, albo jego autorzy podejmą odważną decyzję i zachęcą do mediacji również mediatorów. Tymi ostatnimi są dziś w zasadzie hobbyści, fascynaci i marzyciele. Bo nikt z mediacji się nie wyżywi, zajmowanie się nią to więc praca dodatkowa. Na co dzień mediatorzy są inżynierami, psychologami, prawnikami, socjologami. Może więc warto zmienić postrzeganie ich roli i doprowadzić do tego, że sędziowie będą mieli zawodowych mediatorów, zajmujących się mediacją w pełnym wymiarze?
O czym piszę? Dziś w sprawach o prawa majątkowe, w których wartości przedmiotu sporu nie da się ustalić, oraz o prawa niemajątkowe wynagrodzenie mediatora za pierwsze posiedzenie mediacyjne przeprowadzone w wyznaczonym przez sąd czasie mediacji wynosi 60 zł, a za każde następne posiedzenie – 25 zł.
25 zł za całodniową sesję mediacyjną! Mediator za paczkę papierosów! Jeśli posiedzenie potrwa 6 godzin, to mediator zarobi 4 zł za godzinę. Mediator za 4 zł! Będzie się zajmował prawami do znaku towarowego za 4 zł/godz. Będzie pomagał w rozwiązaniu sporów w zarządzie ogólnopolskiej spółki, które mogą doprowadzić tę spółkę do ruiny za 4 zł/godz. Będzie mediował w trudnym sporze o naruszenie zasad konkurencji za 60 zł dziennie!
To stawki upokarzające każdego profesjonalnego mediatora. Jeśli państwo chce znaleźć sposób na zawalone sprawami sądy – ma gotowe rozwiązanie. Jeśli podejdzie do wynagradzania mediatorów jak dotychczas, czyli nie zauważając, że są – zniszczy na lata szansę, jaką ma w tej chwili.
W wielu sądach właśnie coś drgnęło i sędziowie próbują, jak smakuje mediacja.
W arto wiedzieć, że minister sprawiedliwości na podstawie delegacji ustawowej ma określić wysokość wynagrodzenia mediatora, biorąc pod uwagę: 1) rodzaj sprawy, 2) wartość przedmiotu sporu, 3) sprawny przebieg postępowania mediacyjnego.
O podwyższenie stawek dopomina się od lat Społeczna Rada ds. Alternatywnych Sposobów Rozwiązywania Konfliktów przy Ministrze Sprawiedliwości. Mówią i piszą o tym przedstawiciele środowiska mediatorów. Potrzeba zmiany w tym zakresie jest oczywista, ale wydaje się, że treść delegacji ustawowej wymusza także korektę samego modelu wynagradzania za prowadzenie mediacji. Konieczne stanie się zróżnicowanie wynagrodzeń za mediacje prowadzone przed sądem rejonowym i sądami okręgowymi, bo mają one zależeć od rodzaju sprawy. Gorzej z ostatnią przesłanką, tj. sprawnym przebiegiem mediacji. Mediator odpowiada za zarządzanie procesem mediacji, ale nie znaczy to, że wszystko zależy od niego: konflikty mają różną dynamikę, a kalendarze stron też niekoniecznie przewidują wolne terminy na mediację. Dziś jednak obowiązuje system stawki degresywnej, demobilizującej i krzywdzącej. Mediator jest karany, jeśli strony nie zdołają zawrzeć porozumienia na pierwszej sesji. Jeśli już miałaby być zastosowana stymulująca metoda, to lepszym rozwiązaniem byłoby dodatkowe wynagrodzenie (np. 50 proc. stawki) za doprowadzenie do ugody w pierwszym wyznaczonym przez sąd terminie. Mediacja jest taka, jaki jest mediator. Mediator nie może być fachowcem za 4 zł. Godzi to bowiem w powagę wymiaru sprawiedliwości.