Opracowuję umowę franczyzową z pierwszym franczyzobiorcą. Chcę zobowiązać go m.in. do reklamowania naszych usług oraz składania comiesięcznych raportów z działalności. Nie jestem pewien tego, czy wywiąże się ze wszystkich swoich obowiązków, dlatego chciałbym się zabezpieczyć, wprowadzając zapisy o karach umownych. Czy wystarczające będzie zawarcie w umowie klauzuli „za każde nienależyte wykonanie postanowień umowy przysługuje kara umowna w wysokości 2 tys. zł”? Jak wysoka może być taka kara?
Kara umowna jest ważnym i bardzo często stosowanym zabezpieczeniem realizacji konkretnych obowiązków przez strony umowy. Nie oznacza to jednak, że wpisanie do umowy kary umownej z góry załatwi wszystkie problemy. Przy jej formułowaniu w umowie należy pamiętać o kilku podstawowych zasadach.
Przede wszystkim kara umowna nie może się odnosić do świadczeń o charakterze pieniężnym. Za brak płatności np. wynagrodzenia w terminie nalicza się odsetki. Kara umowna natomiast powinna być stosowana dla zabezpieczenia innych świadczeń, np. zrealizowania jakiegoś zlecenia, obowiązku czy też nawet terminowego zawarcia umowy przyrzeczonej (przy zawieraniu umowy przedwstępnej). Z umowy musi jasno wynikać, za co dokładnie będzie wymierzana.
W praktyce często spotkać można umowy, w których pojawiają się ogólne sformułowania w rodzaju „za nienależyte wykonywanie postanowień umownych naliczana będzie kara umowna”. Jeżeli w tego typu umowach nie ma dodatkowych zastrzeżeń i doprecyzowań - w praktyce może się okazać bardzo trudne egzekwowanie kary umownej na podstawie tak ogólnych postanowień. Lepiej już na wstępie pozbyć się tego rodzaju problemów i jasno określić konkretną wysokość kary za brak realizacji konkretnego obowiązku kontrahenta. Przy czym realizacja tego obowiązku powinna być możliwa do konkretnego zweryfikowania. Jeżeli np. wprowadzony zostanie z zapis o karze umownej za niezrealizowanie obowiązku polegającego na „reklamowaniu usług” przez drugą stronę umowy – trudno będzie w praktyce zweryfikować, jak dużo takich czynności druga strona powinna podjąć i jaka była rzeczywista jej aktywność w tym zakresie.
To jednak nie wszystko. Często można się spotkać z przeświadczeniem, że kara umowna będzie należna w każdej wysokości, w jakiej w danej umowie zostanie określona. Czyli nawet jeżeli umowa dotyczy świadczenia za np. 5 tys. zł – wprowadzana jest kara umowna również w takiej wysokości. Tymczasem trzeba pamiętać, że sąd orzekający w sprawie kary umownej może miarkować jej wysokość zgodnie z zasadami współżycia społecznego. I przy tej okazji należy pamiętać, że kara umowna nie może być odpowiednikiem wynagrodzenia, formą szczególnej presji na kontrahenta, ale po prostu rozwiązaniem umożliwiającym naprawienie określonej szkody. Jeżeli sąd uzna, że funkcja ta została przekroczona – może zmniejszyć jej wysokość, co może powodować negatywne konsekwencje związane z rozłożeniem kosztów postępowania sądowego. Obowiązuje bowiem zasada, że na rzecz strony, która wygrywa daną sprawę, zasądzane są koszty postępowania, w tym koszty zastępstwa prawnego. W przypadku gdy całe roszczenie powoda nie jest uwzględniane, koszty są przez sąd między strony rozdzielane.
Dodajmy, że od 1 stycznia 2016 r. koszty te wzrosły. I tak na przykład za sprawę, w której wartość przedmiotu sporu wynosi od 1500 do 5000 zł – koszty zastępstwa prawnego wynoszą 1200 zł, a gdy wartość przedmiotu sporu jest w przedziale od 5000 do 10 000 zł – 2400 zł. Trzeba też pamiętać o innych kosztach, np. o uiszczanej przy okazji składania pozwu opłacie sądowej (która co do zasady w sprawach o prawa majątkowe wynosi 5 proc. wartości przedmiotu sporu) czy zaliczce na poczet opinii biegłego (niekiedy występuje potrzeba przeprowadzenia takiej). W sytuacji gdy sprawa nie zostanie w pełni wygrana, również te koszty mogą przynajmniej częściowo przepaść.
Tak więc kara umowna może w wielu wypadkach być bardzo przydatna, ale pamiętajmy, żeby nie przesadzić przy określaniu zasad z nią związanych. A także nie przesadzać z jej wysokością. Może to wywołać bowiem ostatecznie więcej złego niż dobrego.
Podstawa prawna
Art. 483–484 ustawy 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 121 ze zm.)