Zasadniczą wątpliwość budzi udział i rola ministra sprawiedliwości lub prokuratora generalnego w procedurze uchylania immunitetu – brak jest wskazania kompetencji i zakresu działania tego organu - to tylko jedno z zastrzeżeń zgłoszonych przez adwokat Katarzynę Gajowniczek-Pruszyńską, która reprezentowała Naczelną Radę Adwokacką na posiedzenie podkomisji zajmującej się projektem nowelizacji ustawy rzeczniku praw obywatelskich.

Chodzi bowiem o zmianę dotyczącą wprowadzenia procedury złożenia wniosku o uchylenie immunitetu Rzecznika Praw Obywatelskich, prezesa Najwyższej Izby Kontroli, Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, Rzecznika Praw Dziecka. W związku z tym, NRA wskazywała, że „niezależność organów takich jak RPO, IPN, NIK czy GIODO od innych organów państwowych jest zasadą ustrojową, jej wyrazem jest posiadanie immunitetu formalnego, gwarantującego niemożność pociągnięcia do odpowiedzialności karnej i pozbawienia wolności bez zgody Sejmu.” I choć brak jest procedury umożliwiającej uchylenie immunitetu wymienionym podmiotom, to jednak - na co zwracała uwagę NRA - jej wprowadzenie nie powinno sprowadzać się do mnożenia kolejnych mało precyzyjnych i nieskutecznych przepisów.

Przedstawicielka palestry zwróciła uwagę, że „projekt zmiany ustawy zawiera mankamenty w postaci braku terminów minimalnych i maksymalnych dla większości czynności - np. brak terminu na przedstawienie wyjaśnień i wniosków przez podmioty, których dotyczy wniosek o uchylenie immunitetu, brak terminu dla Sejmu dla przyjęcia uchwały zezwalającej na przyjęcie wniosku o uchylenie immunitetu.” W konsekwencji, te braki nie pozwalają na ochronę ani interesów oskarżycieli, ani podmiotów, których wniosek o uchylenie dotyczy. Żadna poprawka nie zyskała jednak aprobaty.

EMR