Minister sprawiedliwości odpowiada wiceszefowi Komisji Europejskiej w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. W grudniu Frans Timmermans wzywał do nieprzyjmowania ustawy o Trybunale, a swoją korespondencję przesłał też ministrowi spraw zagranicznych.

Zbigniew Ziobro pisze, że list przyjął ze zdumieniem. W jego opinii, komisarz mógł skontaktować się z nim na poziomie Komisja Europejska-ministerstwo sprawiedliwości. Jak dodaje, o zarzutach Timmermansa dowiedział się najpierw z mediów. "Z tych powodów odebrałem Pana list jako próbę nacisku na demokratycznie wybrany parlament i rząd suwerennego państwa, jakim jest Polska."

W liście minister Ziobro argumentuje, że kryzys w Trybunale rozpoczęła Platforma Obywatelska, wymieniając 1/3 składu, przy protestach prezydenta Andrzeja Dudy. Dodaje, że z obecnego składu tylko 5 sędziów wybrała nowa parlamentarna większość, a i tak zostali oni odsunięci od orzekania wskutek decyzji szefa Trybunału, Andrzeja Rzeplińskiego. "Jego polityczne ambicje są dziś największym zagrożeniem dla niezawisłości Trybunału, a także równowagi władz: sądowniczej, ustawodawczej i wykonawczej w Polsce" - pisze Zbigniew Ziobro.

Minister sprawiedliwości mówi, że rząd teraz chce przywrócić ład prawny, oraz zapewnić właściwe funkcjonowanie i pluralizm Trybunału. "Jest to wyrazem głębokiej wiary rządu w zasady demokratycznego państwa prawa. Ufam, że dzięki przekazanym przeze mnie informacjom znajdziemy w Panu sojusznika w tych staraniach." - pisze Zbigniew Ziobro i apeluje o "zachowanie większej powściągliwości w pouczaniu i upominaniu parlamentu oraz rządu suwerennego, demokratycznego państwa". Minister dodaje, że byłoby mu miło gościć wiceszefa Komisji Europejskiej w Polsce i odpowiedzieć na ewentualne pytania.

W sobotę Zbigniew Ziobro wysłał list otwarty do niemieckiego komisarza UE Geunthera Oettingera w sprawie ustawy medialnej. Pisał w nim, że unijnemu komisarzowi łatwiej przychodzi mówić o "fikcyjnych zagrożeniach dla wolności mediów w innych krajach niż piętnować cenzurę w swojej ojczyźnie". W ten sposób odnosił się do przemilczanych przez kilka dni w niemieckich mediach seksualnych napaściach, do których doszło w sylwestrową noc, między innymi w Kolonii. Wczoraj komisarz Oettinger obiecał odpowiedź na ten list po środowym spotkaniu Komisji Europejskiej w sprawie Polski.