Zniknie przepis, który ograniczał wysokość opłaty sądowej w sporach wynikających z czynności bankowych. To oznacza, że banki i inne instytucje finansowe udzielające np. pożyczek będą płacić za sprawy w sądzie tyle, co pozostali. Takich zmian w ustawie o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. z 2014 r. poz. 1025 ze zm.) chce resort sprawiedliwości.
Przepis, który chce usunąć ministerstwo, pojawił się w ustawie po wyroku TK. Sędziowie zakwestionowali bowiem możliwość wystawiania bankowych tytułów egzekucyjnych (sygn. akt P 45/12). W efekcie tego orzeczenia banki muszą dochodzić roszczeń od swoich dłużników tak, jak wszyscy inni wierzyciele.
A to oznacza, że muszą wytaczać powództwa. Ustawodawca postanowił jednak nie narażać ich na zbytnie koszty z tym związane i wprowadził przepis, zgodnie z którym opłata sądowa, jaką muszą uiścić, wynosi co prawda 5 proc. wartości sporu – tak jak w innych sprawach dotyczących roszczeń majątkowych – ale nie może przekroczyć 20 tys. zł. Ministerstwo Sprawiedliwości uznało jednak teraz, że takie uprzywilejowanie banków nie ma uzasadnienia i może naruszać zapewnioną w konstytucji równość wobec prawa.
Jeżeli projekt stanie się obowiązującym prawem, banki – tak jak wszystkie pozostałe podmioty wnoszące do sądów sprawy roszczeń majątkowych – będą wnosić opłatę w wysokości 5 proc. wartości przedmiotu sporu, jednak nie mniej niż 30 zł i nie więcej niż 100 tys. zł.
Etap legislacyjny
Projekt wpłynął do kancelarii Rady Ministrów