Wniosek o wyłączenie wszystkich sędziów sądu apelacyjnego nie musi być sporządzony ani podpisany przez adwokata czy radcę prawnego. Strona może go złożyć osobiście.

Mężczyzna pozwał Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych oraz lekarzy tej placówki. Zażądał od nich zadośćuczynienia w kwocie 100 tys. zł z tytułu bezprawnego umieszczenia go w tym szpitalu. Miało do tego dojść na podstawie sądowego postanowienia wydanego w następstwie uwzględnienia opinii pozwanych lekarzy, które - według twierdzeń mężczyzny - sporządzone zostały bez zbadania go.

Sąd okręgowy oddalił powództwo, a sąd odwoławczy postąpił tak samo z apelacją. W toku postępowania mężczyzna składał liczne wnioski o wyłączenie sędziego, a nawet wszystkich sędziów sądu apelacyjnego. Żaden z nich nie chwycił, jednak postanowienie o zwrocie wniosku stało się następnie źródłem zarzutu kasacyjnego. I tak mężczyzna nie ustąpił i jego pełnomocnik wniósł skargę kasacyjną. A jeden z zarzutów dotyczył właśnie tego, że sąd postanowił o zwrocie wniosku o wyłączenie wszystkich sędziów sądu apelacyjnego, jako sporządzonego z naruszeniem art. 87[1] k.p.c. Przepis ten mówi, że w postępowaniu przed Sądem Najwyższym obowiązuje zastępstwo stron przez adwokatów lub radców prawnych. Zastępstwo to dotyczy także czynności procesowych związanych z postępowaniem przed SN, podejmowanych przed sądem niższej instancji. Chodziło zatem o to, że wniosek złożył sam powód, a nie profesjonalny pełnomocnik.

Torpedowanie procesu

Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną. Wyjaśnił najpierw na czym polega instytucja wyłączenia sędziego. Stwarza ona stronie procesowej możliwość skorzystania z uprawnienia do kwestionowania bezstronności sędziego, ale nierzadko jest wykorzystywana w celu storpedowania przebiegu procesu. Wprowadzone przez ustawodawcę instrumenty mające na celu zapobieganie nadużywania tej instytucji, nie stanowią wystarczającej bariery zapobiegającej takim sytuacjom w celach obstrukcyjnych, zmierzających jedynie w kierunku przewleczenia postępowania, czego przykładem były wnioski składane przez skarżącego w tej sprawie. Mając to na względzie SN uznał, że wielokrotne zgłaszanie przez mężczyznę w toku sprawy wniosków o wyłączenie sędziego (sędziów) stanowiło nadużycie praw procesowych.

Przymus adwokacko-radcowski

Sąd Najwyższy jednocześnie przyjął, że złożenie takiego wniosku nie jest – wbrew stanowisku sądu apelacyjnego - objęte tzw. przymusem adwokacko-radcowskim, o którym mowa w art. 87[1] k.p.c. Zarzut ten nie mógł jednak odnieść skutku, skoro wniosek ten został uznany za działanie stanowiące nadużycie praw procesowych. W kwestii, czy w przypadku złożenia wniosku o wyłączenie wszystkich sędziów sądu apelacyjnego obowiązuje zastępstwo stron przez adwokatów lub radców prawnych, brak jest wypowiedzi przedstawicieli nauki. W judykaturze jedynie w zarządzeniu przewodniczącego w SN z 26 czerwca 2012 r., (sygn. akt II UO 2/12) został wyrażony pogląd, że wniosek o wyłączenie wszystkich sędziów sądu apelacyjnego sporządzony osobiście przez stronę, która nie należy do kręgu osób wymienionych w art. 87[1] par. 2 k.p.c., podlega zwrotowi na podstawie art. 130 par. 5 k.p.c. Przepis ten mówi wprost: pisma procesowe sporządzone z naruszeniem art. 87[1] podlegają zwrotowi. W uzasadnieniu tego zarządzenia podkreślono, że wniosek taki podlega rozpoznaniu przez SN jako sąd przełożony, a w postępowaniu przed tym sądem obowiązuje zastępstwo stron przez adwokatów lub radców, które dotyczy także czynności procesowych związanych z postępowaniem przed SN, podejmowanych przed sądem niższej instancji.

Stanowisko zajęte w tym zarządzeniu budzi jednak zastrzeżenia. Złożenie wniosku o wyłączenie wszystkich sędziów sądu apelacyjnego nie jest wyłącznie czynnością procesową związaną z postępowaniem przed Sądem Najwyższym, podejmowaną przed sądem niższej instancji. Jest czynnością, która uruchamia postępowanie o charakterze ustrojowym, nie zaś procesowym. Wniosek o wyłączenie wszystkich sędziów sądu apelacyjnego jest przedstawiany Sądowi Najwyższemu jako sądowi przełożonemu. W doktrynie i judykaturze jednolicie przyjmuje się, że „decyzja sądu przełożonego w sprawie wyznaczenia innego sądu na miejsce właściwego, jak i decyzja wyłączenia sędziego, nie jest aktem jurysdykcyjnym, lecz aktem o charakterze ustrojowym, organizacyjno-administracyjnym” (uchwała siedmiu sędziów SN mająca moc zasady prawnej z 21 lutego 1972 r., sygn. akt III CZP 76/71).
Podsumowując SN dodał, że prawo do wyłączenia sędziego jest konstytucyjną gwarancją prawa do bezstronnego sądu. Wszelkie ograniczenia stawiane w zakresie realizacji tego prawa nie znajdują zatem usprawiedliwienia. To prowadzi do stwierdzenia, że wniosek o wyłączenie wszystkich sędziów sądu apelacyjnego strona może złożyć osobiście.

Wyrok Sądu Najwyższego z 25 listopada 2015 r., sygn. akt II CSK 752/14